Gospoda na Piastowskiej

Bardzo miła obsługa. Miejsce z lekkim klimatem, ale w środku chłodno. Jedzenie bardzo przeciętne, wręcz takie normalne na 3* czyli w porządku. Schabowy cienki, ale włóknisty, ciężko go pokroić. Placki nie rzucają na kolana, w środku nie koniecznie dobrze wysmażone. Frytki dobre. Ogólnie to na szybki obiad ok. Dosyć drogo jak na takie jedzenie. Dostaliśmy czekadełko, ale smalec bez szału 😉

Jedzenie dość przeciętne, pomieszczenia chłodne (styczeń), ale rekompensuje to wyjątkowo miła obsługa oraz pyszna nalewka śliwkowa.

Bardzo przyjemne miejsce z niezwykle miłą i pomocna obsługa. Wszystkie dania naprawdę wyśmienite. Nie ma się absolutnie do czego doczepić. Odwiedziliśmy to miejsce w 8 osób, więc menu zostało przez nas gruntownie przebadane. No dobra przydałby się jakiś sensowny wybór surówek / warzyw. To taki jedyny niedosyt, jaki się pojawił. Jednak wszystko, co zostało podane, było znakomite. Miejsce spokojne i można komfortowo spędzić tam czas. Na plus brak problemu z przebywaniem z psem na ogródku. Dla dzieciaków jest też mały plac zabaw, a na zewnątrz parking. Z pełnym przekonaniem mogę polecić to miejsce.

Długo czekaliśmy przy pustym stole na przyjęcie zamówienia. Jedzenie przeciętne i nieestetycznie podane. Placki grube, kluchowate i niesmaczne. Pierogi polane jasną surową niemal cebulą bez soli. Wydobywaliśmy jedzenie z głębokich talerzy przeznaczonych raczej do zupy. W trakcie podawania przez kelnerki dań dla naszej sześcioosobowej grupy, wynikały małe scysje. Kelnerki stawiały przyniesione talerze aż na stole zrobiło się ciasno. Niektórych dań przeznaczonych dla gości z sąsiedniego stolika wcale nie zamawialiśmy. Nic nie pomogło wykrzykiwanie pytań - kto TO zamawiał?! Dziadek z nerwów początkowo nie przyznał się nawet swoich do gołąbków! Ktoś do niezamówionej - pomidorówki. Otrzymaliśmy za całokształt pouczenie, że trzeba pamiętać co się zamawiało. Podczas obiadu na stole stały niesprzątnięte filiżanki, imbryki i brudne talerze, których nikt nie zbierał. Zresztą po uprzednim upomnieniu unikaliśmy kontaktów z personelem Gospody.

Pyszne jedzenie i miła obsługa. Polecam

Odwiedziliśmy Gospodę w niedzielę. Kaczka to absolutna petarda smakowa, placki z gulaszem również mega smaczne ! Na duży plus obsługa… Uśmiechnięta i miła co wpływa na bardzo pozytywny odbiór tego miejsca ! Pozdrawiamy Panią Natalię, napewno wrócimy. Polecanko 😁

Polecam! Połowę kaczki z kluseczkami, żeberka- rewelacja 😍, placki z gulaszem🤩a na deser beza albo szarlotka z lodami🥰 A obsługa 😊😊😊 Pani Julia -najlepsza🌹♥️

Placki ziemniaczane były spalone, gorzkie i rozwalające się. De volaille gumowy i bez smaku. Jak za taķą cenę (prawie 50 zł za danie!), jedna wielka porażka. Zjadlismy tylko dlatego że byliśmy głodni. Na plus bardzo fajna Pani, która nas obsługiwała i chciała uratować sytuacje. Nie było tutaj czego ratować, skoro dwa różne dania wyszły z kuchni w takim stanie to chyba niczego lepszego bym się nie spodziewała.

Piękne miejsce , wynajęliśmy pokój w Marriocie przez co gospoda była dla nas atrakcyjnym punktem na obiad , przez 5 dni byliśmy tutaj codziennie na obiedzie , próbując rożnych potraw i deserów , każdy z nich był ma wysokim poziomie, jedynie porcje są średniej wielkości i warto dopłacić do frytek np . Desery i obsługa na najwyższym poziomie

Obsługa super jednak po drugiej wizycie w tym miejscu, kolejnej już nie przewiduje… Skomentuję może Deskę Gospodyni: pierogów z mięsem było sztuk 4, reszta ruskie, kiełbasa była w stylu parówki lub mielonki, kaszanka to jakiś bełt wyciągnięty z jelitka robił jeszcze gorsze wrażenie, ziemniaki były twarde…. Także nie polecam. Ceny dość wysokie w stosunku do jakości: żurek, rosół, dwa piwka i ta nieszczęsna deska wyszła 220zl 🙄