Zen Thai

Ogólnie bardzo lubię zenthai, ale mam wrażenie że pracownicy nie są do końca przeszkoleni w kwestii obsługi klienta. Jak wiadomo, my Polacy kochamy sosy, do wszystkiego dodajemy sos, a ile razy coś zamawiam to zawsze muszę sobie dolać chochelkę sosu ponieważ pracownicy dają pól chochelki lub mniej, a to dzięki sosowi (szczególnie pikantnemu) dania nabierają smaku. Ceny zawsze były przystępne, i na to nie narzekam, natomiast ZAWSZE kiedy coś zamówię, to muszę samodzielnie - mimo próśb przy kasie - dolać sobie lub domówić specjalnie opakowanie za 2-3 złote, które swoją drogą też często jest załadowane tylko do połowy(płacę za całe, to chciałbym mieć całe). Zmieniłbym takie podejście, ponieważ jedząc na miejscu można sobie dolać ile dusza zapragnie, ale jak dostajemy jedzenie na wynos to tylko pracownicy przygotowują nasz posiłek. Dla mnie jako kogoś kto kocha zentajowski sos pikantny, do każdego dania zawsze biorę 2 opakowania sosu, ponieważ zawsze jest go za mało, a ten sos ostry to jest niebo w gębie. Fajnie by było gdyby ktoś z menedżmentu przeczytał te uwagi. No i mogliby drobniej kroić cebulę, czasami trafiają się na prawdę ogromne kawałki. Reszta na plus, jedyne co mnie zawodzi to mała ilość sosu, na jakość jedzenia nigdy nie narzekałem; stosunek ceny do jakości jest jak najbardziej usprawiedliwiony. Polecam, ale jak ktoś ma swoje wymagania co do dań, to czasem trzeba sobie dopilnować żeby było tak jak ma być. 4/5, gdyby kasjerki bardziej przykładały się do tego, żeby przekazywać uwagi do pracowników to byłoby idealnie. Pozdrawiam i polecam.

Chciałbym podzielić się opinią o tej chińskiej knajpce. Niestety, sajgonki nie zawsze są świeże – kilka razy zdarzyło mi się poczuć, że coś nie do końca jest w porządku, a nawet miałem kilka nieprzyjemnych sytuacji związanych z zatruciem pokarmowym. Z drugiej strony, muszę przyznać, że makaron, który serwują, jest absolutnie najlepszy, jaki jadłem – smakuje niesamowicie i zawsze jest idealnie przygotowany. Chociaż mają swoje plusy, to z uwagi na problemy z jakością niektórych potraw, mogę ocenić to miejsce na 3 gwiazdki.

Super, jem bardzo często. Żadnych nieprzyjemnych niespodzianek. Nie zjecie lepszego kurczaka chrupiącego w mieście. Najczęściej biorę pudełko nr. 4 i jest fenomenalne. Bardzo polecam.

Ja wiem, że to niskie ceny. Ale tego po prostu nie dało się zjeść, więc w tym przypadku każda cena jest za wysoka. Mięso tak twarde, że nie dało się go w ogóle ugryźć. Masakra

Kurczak pieczony chop suey🤔 to nie ma nic w spólnego z tym co przedstawia zdjęcie w menu nad ladą🤬i rozgotowany ryż🤬chyba ostatni raz tam jadłem.Nie polecam

Ludzie CZYTAJCIE OPINIE!Nie myslalem ze mnie to spotka a jednak.Jedzenie na wage wiadomo co za bar i jak zawsze wziolem ulubione sajgonki i karczaka w panierce.Na dzien dobry ktos z boku mowil ze wlos w ryzu i dziwnie sos smierdzi ale machnolem reka bo ludzie sa rozni a wlos to przegiecie ale w wielu miejscach pewnie sie zdarza.Cisnienia sam dostalem jak po przekrojeniu sajgonki zobaczylem surową wieprzowinę.!Wziolem 5 sajgonek i 2 kawalki kurczaka o ile kurczak byl dobry ale zimny to kazda sajgonka miala w srodku surową wieprzowinę.Poszedlem z reklamacja to uslyszalem ze moge to zjesc nic sie nie stanie. Czujnosc kazala mi poczytac o surowej wieprzowinie i jezeli nie wiecie to powiklania moga skutkowac smiercią.Poszedlem drugi raz z pokrojonymi wszystkimi sajgonkami i surowizna w srodku żądając wymiany i pseudo kucharze cos tam pobąkali po swojemu i jeden z nich powiedzial ze NIE uznaje reklamacji.Paragon na cale 23.18 zl wiec to fortuna a oni zamiast przeprosic i wymienic na inne sajgonki to foch.To nie ich zoladki wiec maja w nosie przechodzonego klienta bo takich jak ja maja cale mnostwo co chwile wiec po co dbac o reputacje firmy. Opinie mowia same za siebie a WAS WSZYSTKICH przestrzegam lepiej dla swojego bezpieczenstwa Waszuch rodzin i dzieci unikajcie tego miejsca bo na logike jezeli pare zloty to jest dla nich problem to wyobrazcie sobie czy tam sie cos marnuje i co ląduje do garkow!!!Strach pomyslec co tam moze byc w tych mieszankach.Dolaczam zdjecie a wiadomo ze nie oddaje idealnie ale widac zywcem czerwone SUROWE MIESO (WIEPRZOWINE)

Był to mój ulubiony Chińczyk w Rzeszowie. Niestety ale popsuł się tak że nie da się tego zjeść. Makaron śmierdzi starym olejem, jest twardy nie da się go jeść, sos też śmierdzi jakąś starością, musiałam wywalić prawie całe danie. Nigdy więcej.

Próbowałem tylko kurczaka po wietnamsku (udko bez kości w chrupiącej panierce), ale było naprawdę bardzo dobre, a porcja na tyle słusznych rozmiarów, że się najadłem po kokardy :)

Obowiązkowy punkt podczas każdej wizytuje millennium hall. Po zakupach zawsze udajemy się coś zjeść . Mój typ to kurczak po wietnamsku ale w zasadzie wssytsko co jadłem było dobre. Poza gotowymi daniami jest tez opcja kupienia czegoś na wagę . Zdecydowanie polecam !!!!

Mi smakuje. Jedzenie jest zawsze świeże i nigdy nic po nim się mi nie działo co wcale nie jest typowe dla jedzenia w centrum handlowym.