ZaKładka Bistro de Cracovie

Poczekadełko na samym wstępie było inne niż te wszystkie, które do tej pory jedliśmy. Znakomita pasta warzywna podana mini bagietką. Zupa cebulowa to poezja smaku. Jedna z najlepszych, jakie do tej pory jadłem. Bardzo sycąca i gęsta. Można by ją spokojnie potraktować, jako główne danie. Udko z kaczki znakomicie wypieczone z sosem, który smakuje obłędnie. Kęsy z królika podane z pieczonymi pomidorami to danie wykwintne. Deser brulee najlepszy, jaki jedliśmy. Kelner z francuskim akcentem na początku wydawał się dziwny. Nie wiem czemu ubzdurał sobie, że nie ma piwa lanego, skoro dwie minuty później jednak komu innemu je podano...Wytłumaczył się, że teraz piwo lane już jest. A to piwo, które zaproponował jest lepsze....Potem było już tylko lepiej. Specyficzny humor niektórych może drażnić. Nam bardzo się podobał. Przy podaniu zupy cebulowej, raz powiedział, że pomidorowa, a za drugim razem, że to barszcz z uszkami :) Koleżance z obsługi zwrócił uwagę na owłosionego dzika, którego to właśnie podawała gościom :) Przy odmowie mojej partnerki na podanie wódki odpowiedział: " no, niech pani nie robi scen"... A przy rachunki oznajmił, że kwota jest podana w euro. Bardzo nas rozbawił i ten kelner był częścią tego bardzo udanego dla wieczoru. Na pewno jeszcze wrócimy !

W krakowie miejsce z najlepszym tatarem i kremem brule. Zimą fajnie wpaść i zgarnąć grzańca, robiony na dobrym winie a w cenie takiej w jakiej potrafią być te galicyjskie (26 zł). Na imprezę firmową miejsce się sprawdziło, ale bez szału, menu świąteczne mocno ograniczone i chyba tylko przystawki nas zachwyciły, zupy, główne i desery zdecydowanie słabiej. Drinki pyszne, wnętrze i lokalizacja okej.

Wyjątkowo smaczne dania, dopracowane w każdym szczególe. Kir Royal na początek. Na przystawkę grzybowe pierożki z kawałkami jesiotra, w sosie rakowym. Jako danie główne - wyborny turbot à la minute w szafranowym sosie beurre blanc. Bardzo dobre drinki z rąk doświadczonego barmana. Urocza obsługa, z poczuciem humoru. Żyć, nie umierać! Nie jest tanio, ale nie jest też specjalnie drogo jak na taką jakość. A potem spacer krakowską kładką przez Wisłę…

Wspaniałe jedzenie i jeszcze lepsza obsługa- świetne poczucie humoru kelnera umiliło nam wieczór. Zupa cebulowa najlepsza jaką jedliśmy, ślimaki świetne. Krokiet i stek też super. Porcje duże, ale oczywiście na deser znaleźliśmy miejsce- creme brule przepyszny ze skórką pomarańczową i migdałami.

Dobra francuska kuchnia. Zupa cebulowa to właściwie danie główne. Bardzo treściwa i intensywna. Kaczka już nie była tak zaskakująca, ale nadal pyszna. Miejsce klimatyczne. Jedynie jakoś obsługa była jakaś dziwna, niby ok, ale w porównaniu do jedzenia i klimatu miejsca wypadła najgorzej.

Miejsce na pierwszy rzut oka bardzo eleganckie obsługa miła natomiast co do jedzenia niestety bardzo słaba jakość ! Dostaliśmy do kaczki kluski śląskie który były jak guma oczywiście kupione w sklepie, ogólnie całe danie źle skomponowane puree kwaśno słone obrobiło się tylko mięso które było smaczne. Najgorszym wyborem była zupa cebulowa której nie dało się zjeść było w niej tak dużo ciągnącego sera i chleba że stworzyła się z tego zbita kula której nie dało się zjeść. Mimo uwag do kelnera nie dostaliśmy żadnych wyjaśnień. Kelner mało się przejmował naszą opinią. Ocena 4/10

Wykwintna kuchnia francuska! Zjedliśmy ze smakiem😊 Mieliśmy dziwny epizod z kelnerem, który ubzdurał sobie (albo taki miał mało śmieszny zamysł), że nam podaje zupę pomidorową, kiedy zamówiliśmy cebulową i takową nam też podał, zaznaczając swoją wersję... 🍅 Poza tym rzucał inne dziwne teksty i czuliśmy się potraktowani bez respektu🤨

Wspaniałe miejsce. Jedzenie obłędne, zupa cebulowa to istna bajka, królik w pomidorach fantazja! Pyszne wina, do zobaczenia :)

Polecam tę restauracje, Bardzo dobre jedzenie, podane w ładny sposób. Pozytywne zaskoczenie to pręga. Miła obsługa.

Polecam! Jedzenia bardzo pyszne, obsługa doradna i na wysokim poziomie. Restauracja ma całkowicie dostojne wyróżnienia Michelin