SOBRE DE LA MESA Restaurant

Odwiedziłem restaurację z powodu festiwalu kuchni Polskiej. Na prawdę byłem zadowolony a obsługa stała na wysokim poziomie. Wszystkie dania po kolei pobudzały moje kupki smakowe a kumulacją był deser. Serdecznie polecam wybrać się nmdo tej restauracji i przejść całą drogę z przystawki do deserów.

Bardzo dziękuję! 🙏 Fantastyczna kolacja, miła obsługa, przyjemna atmosfera. 🙌🏻 Polecam!

Mieliśmy okazję zjeść w restauracji dwukrotnie kolacje. Za pierwszym razem obsługiwało nas 2 osoby, Pani bardzo profesjonalna jednak Pan podszedł do stolika bez słowa i patrzył … miał ręce w kieszeni i nikt nie wiedział o co mu chodzi, przyjął zamówienie ale nie zapytał o napoje . Musieliśmy się dopominać o napoje które stały na barze dobre 15 min . Jedzenie drogie i bez szału ale daliśmy szansę i przyszliśmy dziś ponownie . Zamówiona sałatka Cezar była najgorsza jaka jedliśmy , teraz bolą nas brzuchy a rachunek nie mały . Nigdy więcej …

Zacznę od jedzenia. Dobre. Zaczęliśmy od podawanych czekadełek w formie mini grzanek. Grzankami były kiedyś, teraz były zimne, wyleżane w lodówce, zero chrupkości. Przeszliśmy do zupy rybnej i bulionu. Smaczne choć na tą cenę to porcje malutkie. Potem smaczny halibut i parpadrelle z kaczką już trochę słabsze z uwagi na znikomą ilość kaczki. Zaskakująco duża porcja muli. Do muli chcieliśmy domówić patatas bravas ale w hiszpańskiej restauracji ich zwyczajnie nie ma, jest to dość spore zaskoczenie. Droga lemoniada nieopatrznie zamówiona z dodatkowo płatnym puree. Desery mają potencjał, wykonanie trochę słabsze, są poprawne ale jedliśmy lepsze w podobnym klimacie. Odnoszę wrażenie, że były niedopracowane. Jako materiał wyjściowy rokują do ulepszenia. Za jedzenie 4*. Tradycyjnie obniżam ocenę za obowiązkowy serwis. Pal licho jeżeli serwis jest dobry, mieliśmy do czynienia z wyjątkowo słabo przygotowaną do zawodu panią. Usieliśmy we trójkę przy stoliku nakrytym dla czterech osób. Po pytaniu o dzbanek lemoniady, którego nie ma, pani uznała, że pewnie nie będziemy pić wina i zabrała kieliszki. Ale dlaczego trzy, to nie wiem. Więc jeden kieliszek trwał na stole jak samotny biały żagiel. Trwał dopóki nie przyniesiono napojów. Po skończonych zupach pojawia się główne danie. Pani dokonuje ręcznej ekwilibrystyki, żeby jednocześnie podać danie główne i zebrać naczynia po zupie. Wypadałoby najpierw jednak pozbierać naczynia a dopiero potem podać dania główne. Na koniec doszło całkiem spore oczekiwanie na desery, które już były zrobione, wystarczyło je podać. Końcówka wyszła wyjątkowo słabo, nie dostaliśmy normalnego paragony tylko bon kelnerski. Dlatego ogólna ocena zostaje obniżona do 2*.

Zaczynając od plusów: wygląd dań i wystrój wnętrza przepiękne. Dania same w sobie bez szału. Najsłabiej wypadły przystawki, które były bardzo przeciętne. Natomiast deser bardzo smaczny! Obsługa była bardzo miła, choć nadgorliwa. Pytanie po każdym daniu jak smakowało, uważam za nadgorliwe i męczące. Na ocenę chyba najbardziej wpłynęło usadzenie gości z restaurant week. Mimo dużej przestrzeni, wszyscy siedzieli obok siebie. Przestrzeń między stolikami była tak mała, że trzeba było przechodzić bokiem, uważając przy tym aby nic nie zrzucić. Taka odległość nie pozwala nawet zjeść w spokoju, ani cieszyć się posiłkiem, bo trzeba słuchać głośnej rozmowy pary obok. Raczej nie wrócę.

Przyjemna restauracja usytuowana w nowo powstałym hotelu. Utrzymana w jasnych, pastelowych kolorach z widokiem na Błonia i zieleń. Karta menu z elementami kuchni hiszpańskiej, sporo owoców morza i dobrego mięsa. Na pochwałę polędwica wołowa, stek z kałamarnicy i jak na polskie warunki paella. Ceny umiarkowane, dobry stosunek jakości do ceny.

Byliśmy z dziewczyną w ramach restaurant week i nasza ocena to 7/10. Dodam jeszcze, że spróbowaliśmy obu menu. Obsluga była super. Przystawka była całkiem smaczna. Danie główne było smaczne, jednak to nie było nic wybitnego czego mógłbym się spodziewać po takiej restauracji. Deser był najlepszy i przyznaje, że tym jednym jestem zachwycony.

Cudowne miejsce. Z jednej strony ogromną restauracja, z drugiej można poczuć się w niej wyjątkowo kameralnie. Jedzenie pyszne i ambitne. Obsługa bardzo miła. Elegancki klimat! Byliśmy z okazji Restaurant Week i chętnie wrócimy w przyszłości!

Świetne miejsce Bardo polecamy. Każdy piątek i sobota muzyka na żywo od 19.00 . Pyszne jedzenie byliśmy już 3 razy i za każdym razem było super. Porcje ok. obsługa bardzo miła, a jedzenie świetne. Polecam, tak na marginesie fajne miejsce na urodziny i imprezy okolicznościowe. Parking był na miejscu i blisko do parku Jordana i przy samych błoniach .

Do restauracji trafiliśmy przy okazji Restaurant week, zachęceni menu do wyboru. Trzeba przyznać, że to był strzał w dziesiątkę, ponieważ zastaliśmy tam doskonale menu, które chce się jeść. Dania były zaskakujące, perfekcyjnie zrobione i przepyszne. Ośmiornica rozpływała się w ustach, mięso idealne, a leśny deser to tzw wisienka na torcie... Na pewno odwiedzimy to miejsce ponownie, by spróbować innych dań z karty Polecamy!