HomeMiejscaRestaurant Wiśniowy Sad

Restaurant Wiśniowy Sad

4.4 (1131)

+48 124 302 111

Grodzka 33, 31-001 Kraków

Umiarkowane ceny

Godziny otwarcia

Otwarte
Poniedziałek12:00 - 22:00
Wtorek12:00 - 22:00
Środa12:00 - 22:00
Czwartek12:00 - 22:00
Piątek12:00 - 22:00
Sobota12:00 - 22:00
Niedziela12:00 - 22:00

Opinie

(Zaktualizowano: 22 kwietnia, 2025)

Liczba wszystkich opinii: 1131

756
202
83
46
44

Przeczytaj wybrane opinie:

Jedzenie jak zwykle pyszne. Wracam tu co pewien czas. Polecam na kolację we dwoje lub w mniejszej grupie przyjaciół lub rodzinnie. Klimatyczne i przytulne miejsce.
Byliśmy dziś na obiedzie, solianka pyszna, żur też, pielmieni troszkę zimne dotarły ale były dla dziecka więc w tym wypadku uszło na plus. Lemoniada dobra, dzieci mówiły że lody pyszne. Schabowy dość dobry, ale ja tylko spróbowałam a jadł go mąż i jemu bardzo smakował. Każdy ma prawo mieć swój gust. Zamówiłam jeszcze kiszonki ale nie moje smaki w ogóle. Ogórki na pewno za słone.Ceny dość wysokie, jeśli chodzi o jakość potraw. Pani kelnerka była bardzo miła i naprawdę, będąc samej na tyle osób do obsługi i tak zgrabnie jej praca poszła. Na jedzenie czekaliśmy tyle, ile powinno się czekać na jedzenie. Kto chce szybciutko to do Mc Donalda. Chcielibyśmy też pozdrowić panie że stolika obok, co to zeżarły wszystko i na koniec wyskoczyły z pretensjami że to niedobre, tamto sztuczne, to bez smaku, to pieczarki....heloł, po dwóch kęsach/ gryzach woła się kelnerkę i zwraca źle zrobione danie. A jak się zjada to ktoś ma prawo twierdzić że smakowało. Dodatkowo panie jeszcze 15 min po odejściu kelnerki "uprzyjemniały" innym jedzenie czytając na głos negatywne opinie z gugla. To już Geslerowa mniej gdacze nad knajpami. Pozdrawiam serdecznie Was, następnym razem jak będziemy w Krakowie na pewno wpadniemy 👋
Bardzo dobre jedzenie. Domowa atmosfera. Pysznie i przyjemnie.
Trafiliśmy tutaj zupełnym przypadkiem. Jest to miejsce z potencjałem, ale wymaga dopracowania ( samo dojście do lokalu,jakiś stary piekarnik w rogu, po wejściu lada ze sklejki i plastikowej pleksi ). Dobre jedzenie.
Miejsce z przytulnym klimatem i pysznym jedzeniem kuchni około rosyjskiej opartej na pierożkach, mantach, pielmieni, chaczapuri i wielu innych. Jeśli ktoś nie gustuje w takich smakach znajdzie również sałatki lub dania tradycyjne, ale do tej restauracji warto pójść właśnie na pierożki czy manty uzbeckie. Byliśmy kilkukrotnie i nigdy się nie zawiedliśmy. W niedzielę trafiliśmy na pana grającego muzykę na żywo na gitarze. Przemiły Pan i piękna dyskretna muzyka. Restauracja stosunkowo niewielka, więc warto zarezerwować stolik, zwłaszcza, że cieszy się powodzeniem również wśród gości zagranicznych. Obsługa uprzejma, życzliwa, sympatyczna. Miłe, smaczne miejsce z przytulnym klimatem.
Weszliśmy skuszeni wynikami internetowych poszukiwań najlepszych pierogów w Krakowie. Na końcu długiej sieni, po lewej miła, klimatyczna salka, w której starszy pan pięknie gra na gitarze klasycznej. Wybieramy jednak nieco zaniedbany ogródek. Obsługuje nas bardzo miła młoda pani. A teraz konkretnie: szeroki wybór pierogów, od zup - solianki (wyśmienita, polecam) i charczo (taki kaukaski, wołowy gulasz), poprzez syberyjskie pielmieni z patelni, gruzińskie chinkali (znów polecam), pierogi z ziemniakami i smażoną cebulką [to nie ruskie:)], aż po tort firmowy "Wiśniowy Sad" (znów polecam), przeciętny Deser Gabora, aż po wspaniałe serniczki-racuszki polane miodem, z gęstą śmietaną i dobre espresso. Także "Mors" - domowy napój z porzeczek - niczego sobie, dobry. Jest łazienka - bardzo przyzwoita, jak na Kraków, z kluczykiem do odbioru u Gospodyni. W sumie - może nie rewelacyjnie, ale dobrze. Po prostu dobrze.
Jedzenie bardzo średnie. Przy zamawianiu okazało się, że sporo dań z karty jest niedostępnych. No cóż zdarza się, jednak lepiej byłoby się o tym dowiedzieć od razu jak dostaliśmy menu, a nie przy składaniu zamówienia, gdzie na szybko trzeba szukać kolejnych również niedostępnych dań. Zupa była bardzo smaczna i z dużą ilością składników, ale chlebek dramat, smakował jak na szybko rozmrażany w mikrofali. Twardy z jednej strony, z drugiej miękki, gumowy i mokry na tyle, że przykleiła się do niego serwetka, na której leżał. Pieróg nie wyglądał jak pieróg, ciasto drożdżowe smakowało trochę jak bułka. Farsz nawet smaczny. Sałatka, która była do pieroga okropnie słona, wręcz niejadalna. Na koniec 10% opłaty serwisowej do każdego rachunku, czyli jakaś śmieszna ukryta opłata, która mogłaby być po prostu doliczona do każdego dania. No i namawianie do płatności gotówką bardziej pasuje do baru czy straganu niż restauracji.
Zarezerwowaliśmy konkretny stolik, a po przyjściu kelnerka powiedziała że możemy wybrać sobie jakikolwiek stolik. Dobrze ze sala była praktycznie pusta, a nasz stolik nie zajęty, bo nie było żadnej informacji, że "stolik zarezerwowany". Zamówiliśmy na przystawke bliny gryczane z łososiem a na danie główne chinkali oraz kurczak po odesku. Spodziewaliśmy że bliny będą w formie małych puszystych placuszkow, a były jednak w postaci naleśnikowej. W smaku okej, jednak nic specjalnego. Chinkali były bardzo dobre, podane z pikantnym sosem śliwkowym. Ciasto dosyć grube, ale bardzo przyjemne. Kurczak został podany na ziemniakach. Był w formie małych kostek. Mięsa była dosyć mała ilość, jednak byl bardzo miekki i podany z pysznym sosem! Herbatki podane są w dzbaneczkach i starczają na około 4 filiżanki. Wystrój ładny, klimatyczny, jednak mało rosyjski. Stoliki są zdecydowanie za blisko siebie - przy bardziej pełnej sali robi się duży tłok i ciężko przejść między stolikami. Na sali jest pianino, na którym można grać. Lekkim absurdem jest to, że do KAZDEGO zamówienia, nawet dla dwóch osób, doliczane jest 10 % serwisu. Zrozumiale jest to przy większej grupie, jednak przy jednej czy dwóch osobach jest to lekka przesada. Restauracja posiada ogródek.
Do restauracji trafiliśmy skuszeni fajnym menu, które stało przy wejściu, więc postanowiliśmy spróbować. Jedzenie bardzo dobre, dość spore porcje, bardzo fajnie podany kurczak po odesku na puree ziemniaczanym. Z jedzenia byliśmy bardzo zadowoleni, jednak minusa daję za doliczanie sobie serwisu w wysokości 10% - może to i nie dużo, ale jednak to klient powinien zdecydować, czy chce zostawiać napiwek, czy nie, szczególnie, że nie było tam jakiejś wykwintnej obsługi. I nie jest to rzecz "powszechnie stosowana", ponieważ w Krakowie jedliśmy w wielu restauracjach i pierwszy raz spotkaliśmy się z czymś takim. Jeśli uważam, że ktoś zasługuje na napiwek, to na pewno dam go sama, a nie zmuszona do tego :) Restauracja również nastawiona bardziej na płatność gotówką.
Żurek smaczny, II danie również, ale obsługa na 2 gwiazdki. Obsługa zjawia się z menu po 15 min, napoje donoszone są w ręku, bez tacy przez pana ubranego jakby pracował w sklepie- nie w restauracji. Sorry.
Zdjęcie udostępnione przez Mapy Google
Zobacz wszystkie 909 zdjęć

Restauracja Wiśniowy Sad to urokliwe miejsce z domową atmosferą, które zachwyca wyjątkowym menu inspirowanym kuchnią około rosyjską. Goście mogą spróbować tu różnorodnych pierogów, mantów oraz chaczapuri, które są prawdziwą ozdobą karty dań. Klimatyczna sala w połączeniu z przyjazną obsługą sprawia, że jest to idealne miejsce na kolację w gronie przyjaciół lub rodzinny obiad.

Co więcej, w niedziele można cieszyć się na żywo muzyką gracza na gitarze, co dodaje magii każdemu posiłkowi. Restauracja przyciąga zarówno lokalnych smakoszy, jak i turystów, co tylko potwierdza jej popularność. Planując wizytę, warto zarezerwować stolik, by cieszyć się niepowtarzalnym smakiem potraw i przyjemną atmosferą. Serdecznie zapraszamy do Wiśniowego Sadu, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie w bogatej ofercie dań!

Odkryj podobne miejsca