Restauracja O Sole Mio!

Ciężko mi jednoznacznie ocenić to miejsce.. z jednej strony ok, przyjemne, nienachalne z drugiej jakoś mało włoskie. Jedzenie dobre, z ciekawymi dodatkami (jak np. krem z borowików w ravioli), czy czipsy z szynki parmeńskiej dzielący krem z batata na dwie części 👍. Pikantna zupa rybna jest dobra, czuć że jest rybna (to dobrze 😊) ale pikantna w ogóle 😉. Gnocchi dobre ale miejscami miałem wrażenie że kilka kawałków mięsa chyba gdzies za długo leżało i było strasznie suche... . Ogólnie polecam miejsce bo wszystko jest poprawne ale mnie nie powaliło na kolana 😋

Byslismy w il piatto po raz pierwszy odrazu co do nas prze mówiło to wystrój bardzo miła. Obsługa dania które były nam serwowane z wysokiej jakości produktów urzekły mnie na tyle że napewno tam wrócimy.Jedlismy od przystawki do Deseru tzn Kalmary z krewetka, krem pomidorowy z lanym ciastem consome drobiowo wołowe dwa makarony i dwa desery i całość zwieńczyliśmy pyszną kawą miejsce jak najbardziej na trzy razy tak

Wybraliśmy tę restaurację z mężem, aby świętować naszą rocznicę, skuszeni przede wszystkim wyjątkowym klimatem, który faktycznie okazał się dużym atutem tego miejsca. Atmosfera była przyjemna i sprzyjała celebracji takiego wydarzenia. Obsługująca nas kelnerka zasłużyła na szczególne pochwały – była kompetentna, uprzejma i dyskretnie dbała o nasze potrzeby, kontrolując czy wszystko jest w porządku, bez nadmiernego narzucania się. Pod względem kulinarnym nasze wrażenia były mieszane. Przystawki, szczególnie carpaccio i czekadełko, zrobiły na nas świetne wrażenie – były smaczne i ciekawie podane. Niestety, dania główne nie spełniły już naszych oczekiwań. Łosoś w parmezanie miał nieprzyjemny posmak, który sprawił, że nie byłam w stanie dokończyć dania. Doceniam jednak reakcję obsługi – kelnerka zauważyła, że zostawiłam niedokończony posiłek i z troską zapytała o powód, co było ogromnym plusem. Siedząc blisko otwartej kuchni, usłyszałam jednak nieprzyjemny komentarz kucharza na temat mojej opinii o rybie, co nieco popsuło pozytywne wrażenie. Mój mąż zamówił lasagne, które w smaku było bardzo dobre, jednak potrawa została podana z tak dużą ilością sosu, że praktycznie potrzebna była łyżka, aby sprawnie je zjeść. Mimo tej niedogodności, smak potrawy był na wysokim poziomie. Podsumowując, restauracja ma wiele do zaoferowania – przyjazny klimat, kompetentną obsługę i ciekawe menu, chociaż dania główne mogłyby być lepiej dopracowane. Zdecydowanie polecam to miejsce, choć liczę na drobne poprawki w przyszłości.

Potwierdzam opinie dotyczące obsługi - zero zaangażowania i zainteresowania klientem, bardzo długi czas oczekiwania na dwa dania (około godzinę), a po rachunek lepiej udać się samemu, ponieważ można czekać w nieskończoność. Lokal dość mały, klimatyczny. Ceny dość przystępne, a porcje w sam raz. W kwestii jedzenia - menu jest całkiem skromne i jak na restaurację z kuchnią włoską makaron był po prostu poprawny. Skosztowałam tagliatelle z bakłażanem, grzybami i sosem pelati, danie nie było bardzo wyraziste, smak oceniam na 4. Czytając w karcie "grzyby" i mając na uwadze, że trwa w najlepsze sezon jesienny spodziewałam się na talerzu czegoś lepszego niż pieczarki. W daniu majaczyły śladowe ilości innych grzybów, jednak zdecydowanie przeważały pieczarki, co uważam za ogromny minus.

Niestety ale to była zmiana na dużo gorsze, menu bardzo ubogie w porównaniu do tego co miało do zaoferowania il pitato. Miałam „przyjemność” odwiedzić ten lokal po i zamówić kilka pozycji z obecnego menu. Jedzenie nie było zachwycające, w każdym razie nie na tym poziomie co w poprzednim lokalu (w związku z moim niezadowoleniem z dań które mi zaserwowano zapytałam obsługę czy kucharz też się zmienił i niestety tak). Chyba jedyny plus znajduję w miłej obsłudze lokalu (to chyba jedyny punkt wspólny z il pitato). Klimat restauracji stał się bardziej formalny, przytłaczający, ciemny, nie czułam się już tak swobodnie jak wcześniej w tym miejscu, a szkoda. Podsumowując nie jest to miejsce do którego z przyjemnością bym wróciła, uważam że w okolicy jest wiele innych restauracji z klimatem i świetnym jedzeniem jak np. kilka metrów dalej ciao ragazzi. Swoją drogą bardzo ciekawe jest to że zachowano opinie dotyczące tego poprzedniego lokalu. Uważam że nie jest to fair zachowanie w stosunku do klientów.

Miałam przyjemność kiedyś odwiedzić restaurację Il Piato, która zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, dlatego postanowiłam wybrać się tutaj po "zmianach" na lunch. Niestety, obsługa była dość formalna, a znajomość karty dań i zainteresowanie klientem pozostawiały wiele do życzenia. Dania z kuchni również mnie rozczarowały... makaron był zbyt twardy, co sugeruje, że szef kuchni mógłby poświęcić więcej uwagi technice przygotowywania potraw, np. osiąganiu odpowiedniej konsystencji "al dente". Rozumiem, dlaczego restauracja otrzymuje ostatnio niskie oceny, ponieważ są one w pełni uzasadnione. Życzę restauracji odrobiny pokory, zmiany kucharza i powrotu do dawnej świetności, jednak ja osobiście już tam nie wrócę i będę odradzać to miejsce znajomym. EDIT: odpowiedź Moja opinia dotyczy konkretnych aspektów: jakości obsługi oraz potraw. Odnosi się wyłącznie do tego, co zamówiłam i czego doświadczyłam – a to właśnie jest istotą rzetelnej recenzji. Cieszę się, że macie wysokiej jakości składniki i szeroką ofertę dań, ale niestety moja wizyta nie spełniła oczekiwań. Makaron faktycznie był zbyt twardy i nie chodzi o jego rodzaj, a o sposób przygotowania – różnica między al dente a niedogotowanym jest istotna. Twierdzicie Państwo, że moja opinia jest nieprawdziwa, ponieważ nie wspomniałam o winie, kawie czy innych daniach. Uważam jednak, że nierzetelnością byłoby ocenianie elementów, których nie miałam okazji spróbować. Skoro nie chcecie być porównywani z poprzednią restauracją i uważacie się za zupełnie nowe, lepsze miejsce, to logicznym krokiem byłoby założenie nowej strony i zbieranie opinii od zera. Tymczasem korzystacie z profilu poprzedniego lokalu, co wprowadza klientów w błąd i sugeruje ciągłość działalności. To jest po prostu nieuczciwe. Ewidentnie widać też, że od momentu otwarcia nowego konceptu oceny znacząco spadły – zamiast atakować klientów za szczere opinie, warto zastanowić się, dlaczego tak się dzieje. Rozumiem, że krytyka może być trudna do przyjęcia, ale profesjonalna restauracja powinna traktować ją jako szansę na poprawę, a nie jako atak. Życzę powodzenia i mam nadzieję, że kolejne wizyty gości będą bardziej udane. Ciekawe co wspólnego ma czekolada dubajska, która jest wpisana u Was jako deser z włoską kuchnią.

Byliśmy na tegoroczny Restaurant Weeku i niestety było to mocno rozczarowujące. Kanapka z mostkiem podana na zimno smakowała bardzo przeciętnie, sosu było jak na lekarstwo, więc całość bardzo sucha. Dania główne zrobione z połowy porcji wiec wyszliśmy po prostu głodni. Kaczka w smaku fajna ale niestety niesmak pozostal zwiazany z rozmiarem dania, na które az się przykro patrzyło. Deser smaczny. Niestety po tym rozczarowaniu nie wrocimy i nie polecimy dalej, nie o to chodzi w Restaurant Weeku zeby na kliencie oszczędzać, ale żeby dobrze się zareklamowac

Na plus bardzo ciekawy wystrój lokalu, detale rzeczywiście robią klimat, a dania są bardzo ładnie podawane.Trochę zawodzi obsługa i menu - mimo że w lokalu praktycznie było gości, trzeba było długo czekać na obsługę: przyniesienie kart menu, zamówienie... Jest nad czym popracować, lokal ma potencjał.

Kiedyś Il Piatto to było super miejsce, żeby tu wyskoczyć. Było miło i przyjemnie. Obsługa była sympatyczna i przyjazna, a jedzenie pyszne. Od czasu remontu i potwornego otwarcia sytuacja jest odwrotna. Przeżyłyśmy szok po przyjściu. Obsługa to jacyś sztywni panowie z kijem w czterech literach. Jedzenie mocno średnie, małe porcje. Makaron mój i mojej koleżanki był tak al dente, że chrupał pod zębami. Jakbym chciała coś pochrupać to kupiłabym chipsy w Żabce. Uważam to za skandal! Na dodatek w łazience, która ma być taka premium nie ma ciepłej wody. Muszę nadmienić, że karta menu miała ślady czyjegoś sosu na sobie, a chyba wydrukowanie kilku kartek to nie jest jakiś ogromny koszt i wysiłek. Jestem wstrząśnięta, że miejsce, które ma być na takim wysokim poziomie serwuje tak niskie doznania. Karygodne! A przede wszystkim to wielka szkoda, bo Kraków stracił takie fajne i przyjazne miejsce z dobrym jedzeniem.

Nie polecam. Wymiana personelu zdecydowanie nie wyszła na dobre. Zamówienie złożyłam telefonicznie i dostałam informację, że będzie do odbioru po 15 minutach. Po przyjściu do lokalu z lekkim opóźnieniem, nadal musiałam czekać kilka minut. Jedzenie. Obecnie to nie jest to, za co pokochaliśmy poprzednie IlPiatto. Ravioli poprawne, ale bez szału. Krem z ziemniaka nudny w smaku z dosłownie 3 grzankami. Za to kurczak niejadalny o dziwnej konsystencji wraz z okropnym puree. To moja ostatnia wizyta po remoncie. Wszystko zdecydowanie nie warte swojej ceny.