Nón Lá Zakopane

Nawet zadziornej naturze ciężko byłoby doszukać się tu jakiegoś feleru. Szefostwo lokalu bardzo miłe, rozumiejące potrzeby pędzących na pociąg turystów. Jedzenie przepyszne, niekojarzące mi się ze stylem wietnamskich knajp w Warszawie, ale będące krzyżówką chińczyka z tajem. Pani z Non La mówiła, że ostatniej nocy gugiel obciął po sto opinii wielu zakopiańskim knajpom. Dorzucam więc swoją i polecam ceprom w przerwach pomiędzy kwaśnicą i oscypkiem.

Mam mieszane uczucia ale do rzeczy. Lokal tego dnia otwierano o godzinie 12:00. Przyszedłem razem z żoną około 12:20. Na wstępnie powitała nas przemiła Pani kelnerka - miła blondynka która pachniała mega ładnymi perfumami. Złożyliśmy zamówienie. W międzyczasie odwiedziliśmy toaletę i tu .... no cóż mega dramat. Już na samym początku mocno rzucał się w oczy przeładowany zużytym papierem i husteczkami kosz na śmieci .... One tam już się nie mieściły - wypadały. Kibelek brudny widać krople uryny. I teraz najlepsze ... buty się tam przylepiały do podłogi - a jesteśmy 20 min po otwarciu .. dramat. Po wizycie w WC odechciało mi się jeść ale próbowałem o tym zapomnieć. Stolik obok mnie siedzi para i też słyszę kontem ucha że opowiada o traumie z łazienki ... Ps. Czy w tej restauracji jest w ogóle ktoś odpowiadający za minimalną czystość w WC !? Przechodząc to jedzenia : zupy rewelacja idealne bym powiedział. Drugie dania też ok tylko w przypadku zarówno zupy jak i drugiego dania trafiły nam się te same zestawy kapusty itp warzyw. Na-gryzłem się jak zając. Wcześniej wzięliśmy jako przystawkę sajgonki i tam też wleciał ten sam mix kapusty i warzyw co w zupie i w drugim daniu .... Z czasem bolała mnie już od gryzienia tej kapusty żuchwa. Podsumowując zapach kelnerki lekko zbilansował na plus odór łazienki. Na zupę warto wpaść. Reszta bez szału. Mięso można by jakoś lepiej doprawić czy coś bo jest na jedno kopyto robione. Pozdrawiam liczę że się poprawcie 👍

Smaczne Pho i miła obsługa. Po kilku dniach Zakopiańskiej habaniny miło jest zjeść talerz sycącej i lekkiej zupy. Do pełni szczęścia zabrakło kilku dodatków np. Pachnotki albo grzybów. Osobiście wolę też jako dodatki świeże chili i świeży czosnek. Ogólnie to bardzo fajne miejsce, które warto odwiedzić.

Bardzo chciałam odwiedzić to miejsce i nie ukrywam ,że było warto . Potrawy były smaczne pół na pół. Zupa Kwaśno pikantna była owszem ostra i doprawiona lecz mieszanka rozgotowanych warzyw w zupie nie była smaczna , oprócz kolendry nie znalazłam świeżości , zupa wietnamska z idealnie przypraeionymi mięsnymi pierożkami w panierce była bardzo smaczna .Wołowina na ,,gorącym,, półmisku z tymi samymi papkowatymi warzywami które były dodane do zupy ,była całkowicie bez smaku, owszem mięso miękkie ale smakowało jak potrawka z warzywną mieszanką ,kurczak po wietnamsku ,,na gorącym ,,półmisku był soczyście smaczny , dobrze przyrządzony i doprawiony , mięso bez dodatku glutaminianu sodu .Porcje duże ale tak jak wspomniałam dania w smaku fifty-fifty , gorący półmisek powinien być nie tylko z nazwy. Obsługa na medal.

Cudowne miejsce z rewelacyjną kuchnią i miłą obsługą! Podczas pobytu w Zakopanem odwiedziliśmy to miejsce dwa razy - próbowaliśmy sajgonek, które były pyszne, chrupiące z dużą ilością mięsa, dodatkowo skosztowaliśmy najlepszej zupy Pho z gotowaną wołowiną, która była bardzo miękka i aromatycznej zupy wietnamskiej. Polecamy dla wszystkich fanów kuchni azjatyckiej!

Pyszne jedzenie, duże porcje i bardzo miła obsługa! Naprawdę polecam. Smaki orientalne spełniły oczekiwania. Polecam każdemu. Z racji że jestem miłośnikiem zup, polecam zupy są wyborne. Sajgonki też pycha i oczywiście deser.

Wow! Genialne miejsce dla zwolenników kuchni wietnamskiej. Punkt na mapie każdej osobie, która chce po prostu smacznie zjeść. Zamówiliśmy zupę Tajską z kurczakiem - przepyszna; polędwiczkę z kurczaka w chrupiącej panierce - genialna; wołowinę z pędami bambusa i grzybami mung - wybitna. Wszystko było dobrze doprawione i smaczne. Wołowina bardzo mięciutka a kurczak chrupiący. Nie ma się do czego doczepić. Lemoniada litrowa mango - pychotka! Dodatkowo Pani, która nas obsługiwała była tak miła i pomocna, że gratuluje właścicielowi takich pracowników! Do lokalu pozwolono wejść nam z pieskiem - dodatkowy plus. Zdecydowanie wrócę!

Byliśmy dzień po dniu, jedno danie było zamówione podczas obu wizyt (kurczak po wietnamsku) danie jednego dnia smakowało bardzo dobrze ale kolejnego było już gorzej, kolejne danie to smażony ryż z kurczakiem jeżeli chodzi o smak to czuć tylko ryż i tłuszcz, Pad Thai bardzo podobnie, zupa tajska i kwaśno pikantna bardzo smaczna jak i banan w cieście kokosowym. Te same dania mogą mieć różny smak w zależności od dnia, kelnerki złoto!

W Zakopanem powinna być taka dobra góralska restauracja jak ta wietnamska. Proponuję by Górale wzięli przykład i nauczyli się na czym polega restauratorstwo :) polecam. Smacznie i w rozsądnych cenach.

Jak dotąd najlepsze azjatyckie w Zakopanem jakie próbowałam. Są opcje wegańskie i wegetariańskie. Niestety jak przyszliśmy nie było dostępnego tofu ale i tak dało się zjeść "bez dodatku mięsnego"