Magia Cafe & Bistro

Sobota około 11:00 poszłyśmy na śniadanko - dobre opinie, spoko pozycje w menu, kameralnie, urocza atmosfera typowej mini knajpki w centrum. Wybrałyśmy to miejsce przeglądając apkę Viceversa (20% zniżki na zamówienie). Klimat 4⭐️ z uwagi na to, że lubię tego typu miejscówki. ___ Zamówiłyśmy pozycję z karty śniadaniowej „Śniadanie angielskie” oraz z karty klasycznej „Naleśniki z pieczonym indykiem, camembertem, żurawiną i sosem żurawinowo-chrzanowym”. Czas oczekiwania typowy dla śniadania, wcześniej podano kawę Latte z syropem (zdjęcie), która bardzo ładnie wyglądała i smakowała dobrze, jak typowa kawa z ekspresu. Wszystko zapowiadało się oki, aż podano śniadanie, które było „letnie” (temperatura jakby odgrzanego posiłku, ale to się zdarza… Chociaż 2 godziny po otwarciu i małym ruchu?). Niestety mięso w naleśnikach było nieświeże. 😅 Porównywalnie do pieczeni, która stoi w lodówce 5-6 dni, lub do mięsa z zamrażarki, które jednak trochę za długo czekało na swoją kolej. Sos żurawinowo-chrzanowy trochę maskował nieprzyjemny smak, jednak po trafieniu na większy kawałek mięsa (w którym były chrząstki, aż zęby krzyczą) nie byłam w stanie tknąć reszty posiłku. Śniadanie angielskie również ledwo ciepłe, boczek niepodgrzany, wyjątkowo mała porcja (w porównaniu do cen w innych miejscach) - jednak dało się je w większości zjeść. Jedzenie 1 ⭐️, niestety tak niefortunnie trafiłyśmy. Nieprzyjemnie doświadczenie, skutki nadal odczuwalne. ___ Pani z obsługi w większości czasu nie na sali, a wraz z kucharzem na zapleczu, nie wspominałabym o tym, gdyby nie fakt z tym jedzeniem… Co mogłoby mieć jakikolwiek związek z niedopilnowaniem jakichś procedur przy przygotowaniu posiłku. Przy płatności za niedokończony(!) posiłek poinformowałyśmy o wszelkich spostrzeżeniach, Pani zaproponowała zniżkę w ramach rekompensaty. Jednak najwyraźniej po informacji, że płacimy z kodem (apka Viceversa wspomniana wcześniej) najwyraźniej Pani zrezygnowała ze wspomnianego wcześniej rabatu. Obsługa 2⭐️ biorąc pod uwagę, że jednak była miła atmosfera - jednak niestety większy wkład w tej ocenie mają: niedopilnowanie prawidłowego przyrządzenia posiłku oraz niedopilnowanie wspomnianej rekompensaty. ___ Ogólna ocena: 1⭐️ Ze względu na to, że jest to „Bistro”, gdzie mimo wszystko kierujemy się również na jedzonko. Czemu o tym wspominam? Jedyne co było faktycznie godne polecenia to klimat, no i ładna kawka. Także jako kawiarnię mogłabym ocenić to miejsce w inny sposób, ponieważ chętnie poczytałabym w takim miejscu książkę. 🙂 Przepraszam za drastyczne zdjęcia, ale żurawina po prostu dodaje takiej pikanterii…

Miałem okazję odwiedzić to bistro i niestety nie mogę polecić tego miejsca. Zamówione angielskie śniadanie pozostawiło wiele do życzenia. Jajko było niedosmażone – białko wciąż płynne, co absolutnie nie powinno mieć miejsca. Pomidor, zamiast być po prostu pieczony, był zimny i obsypany przyprawami, które zupełnie nie pasowały do reszty dania. Fasolka miała zbyt wodnistą konsystencję, a bekon był miękki i tłusty, zamiast chrupiący. Atmosfera lokalu również nie była satysfakcjonująca. Chociaż muzyka nie była zbyt głośna, to dobór utworów sprawił, że czułem się bardziej jakbym cofnął się do wakacji 2010 roku, niż jakbym był w przytulnej kawiarni. Dodatkowo, brak paragonu za zamówienie był niemiłym zaskoczeniem i pozostawił nieprzyjemne wrażenie. Lokal ma potencjał, ale wymaga zdecydowanej poprawy zarówno w jakości jedzenia, jak i w organizacji. Szkoda, bo mogło być znacznie lepiej.

Zamówiliśmy czarny las oraz sernik z białej czekolady, serniczek pyszny, czarny las to jakaś totalna porażka, bez smaku, struktura ciasta była taka jakby miało kilka przeleżanych dni w lodówce. W dodatku nikt z obsługi nie podchodził, trzeba było chodzić za kelnerką żeby w ogóle móc zamówić. O ile miejsce bardzo przyjemne do posiedzenia w ciepły dzień, o tyle jest sporo rzeczy do poprawienia.

Polecam Magia Café , przytulna kawiarenka , bardzo smaczne naleśniki oraz herbata z kaktusem 👍 z koleżankami lubimy tam chodzić

bardzo lubię tutaj wpadać na kawę, bardzo dobra kawa i dbałość o szczegóły obsługi, już któryś raz obsługiwał mnie Pan w okularach przemiły :) klimat świetny

Polecam to miejsce, obsługa miła, uśmiechnięta, gotowa pomóc przy wyborze. Brawo.

Świetne miejsce na ławę ciasto w samym sercu Krakowa. Tuż przy rynku ma ul. Św. Anny znajduje się urokliwy dziedziniec pełen zieleni i światła. Karta jest bardzo fajna można zjeść śniadanie lunch czy przyjść tylko na kawę. Ceny są przystępne a oferowane dania są naprawdę dobre. Obsługa jest prze miła i uśmiechnięta. Klimat jest bardzo intymny i można w samym środku Krakowa spędzić kilka chwil w intymnej atmosferze. Klimat dziedzińca tworzą tez pomniki Jezusa i Maryi które w rew pozorom jeszcze bardziej podkręcają charakter tego miejsca. Było bardzo ciepło wiec wybraliśmy miejsca na dziedzińcu choć w środku lokal tez wyglądał bardzo dobrze. W łazience nie ma miejsca by przewinąć dziecko to mały minus, a do kawy mrożonek dostaliśmy po 2 plastikowe słomki - to taka uwaga by jednak ograniczyć ten plastik w duchu aktualnych czasów. Naprawdę świetne miejsce dobra kawa dobre ciasta - napewno przy okazji pobytu w Krakowie wpadniemy i będziemy polecać 👍

Świetne naleśniki, no poza tym no jest to Magia, oba krakowskie lokale są super na spotkanie ze znajomymi i spędzenie miłego wieczoru.

Zacznijmy od plusów: Dużo dań wytrawnych - rzadkie wśród kawiarni Ciekawe menu sezonowe, dania nigdy się nie znudzą Bardzo przestronny I przytulny lokal, NIE oszczędzają na przestrzeni upychając klientów Obsługa zupełnie przeciętna, ani na plus, ani na minus. Po prostu jest i podaje dania. Jeżeli chodzi o jakość ziaren to nie wypowiem się - nie czuć było kawy w kawie pistacjowej. (Z jednej strony fajnie, ponieważ nie oszczędzili na pistacjach, z drugiej było ich nieco za dużo). Największym minusem okazała się sztuczna bita śmietana do kawy. Serio? W większości kawiarni w niższej cenie podają normalną, nieprzecukrzoną śmietanę.

Przecudowne, schowane miejsce. Mozna spokojnie usiasc i czytac, miec romantyczna randke... zimą i jesienią....Obsluga latem, gdy ogrodek jest na zewnatrz to tragedia i nie polecam w ogole, albo zamawiac samodzielnie Nalesniki dostaje sie nie te, ktore sie zamawialo, usycha sie czekajac i wypatrujac kelnerstwa. To nie restauracja, kilka naleśników w menu, ale obsluga naprawde nie daje rady. Styropianowe opakowania na poziomie barów mlecznych też zawodzą