GulGul

Mieszane uczucia odnośnie tego miejsca. Lokal jest ukryty, więc idąc ulicą, nie trafisz tam przypadkowo. W środku jest mała, ale przytulna sala. Powitała nas miła dziewczyna, która była bardzo sympatyczna i dobrze nas obsługiwała. Jednak jedzenie nie było najlepsze. Mieliśmy wysokie oczekiwania, ale zdecydowanie się nie spełniły. Zamówiliśmy jagnięcinę, kalafior, małże i musujące wino. Nie powiem, że było aż tak źle, ale drugi raz bym tego jedzenia nie zamówiła. Kalafior wydawał się trochę niedogotowany i miał surowy smak. Być może taka była koncepcja. Jagnięcina była po prostu okej. Małże, niestety, były absolutnie niejadalne. Kiedy tylko postawiono je na stole, nieprzyjemnie było przy nim siedzieć, ponieważ nieprzyjemny zapach małży psuł apetyt. Mieliśmy nadzieję na lepszy smak, ale okazały się nie do zniesienia. Kelnerka powiedziała, że to taki gatunek holenderskich małży, które charakteryzują się specyficznym smakiem. Ale dlaczego nie ostrzegają o tym klientów? Jadłam małże wiele razy i nigdy wcześniej nie spotkałam się z czymś takim. Zapłaciliśmy za nie, ale nie jedliśmy ich. Krótko mówiąc, kolejne miejsce z serii "oczekiwania i rzeczywistość". 3 gwiazdki za dobrą obsługę i wino. Więcej tu nie wrócę.

Nowe ulubione miejsce na gastronomicznej mapie Krakowa. Schowane od oczy turystów, i to dobrze. Malutkie, miłe, przy tym dość eleganckie miejsce z po prostu kosmicznym jedzeniem. Niewielkie porcje ale taaak pyszne! Próbowałem prawie całej jesiennej karty i po prostu nie znalazłem dania które by mi nie smakowało, zresztą z letnią kartą było to samo. Do tego przepyszne winka no i oczywiście luźna obsługa która na tym winie i jedzeniu dobrze się zna. Gorąco polecam! Jedno z ulubionych miejsc w Krakowie. UPD po 9 miesiącach od pierwszej wizyty: dalej klasa. Nadal super jedzenie, pyszniutkie winko i mili ludzie. Uwielbiam to miejsce, polecam każdemu, wracam i będę wracał ❤️

Świetna, kameralna miejscówka z nietuzinkowym menu. Pyszne winka, kuchnia czynna do 1.00, w lecie można delektować się pysznościami na ogródku :)

Restauracja jest ukryta i nie jest „przeznaczona”dla turystów. Oferta jedzenia jest dobra, jednak w niektórych daniach brakuje smaku, ostrości i kwaśności. Pomysły na dania są wspaniałe, a dobre wino i nieziemska atmosfera dodają dodatkowych atutów.

Bardzo przytulna, ukryta wśród zgiełku Rynku restauracja. Wracam tam często, ani razu nie zawiodła mnie ani obsługa, ani jedzenie, ani świetnie dobrane wino. Nie jest to miejsce, żeby się nażreć, a raczej uraczyć, posiedzieć, pogadać i przy tym poszukać nowych doznań smakowych. Świetne, zadbane, wyszukane dania. Unikalny wystrój. W połączeniu z Buszem obok, nie brakuje mi nic w tym miejscu. Świetnie miejsce na randkę lub spokojne spotkanie w gronie przyjaciół.

Hej, bardzo ciekawe miejsce. Pyszne wino, bardzo dobre jedzenie, świetna obsługa. Obsługa robi robotę! Zawsze wychodzimy dobrze zaopiekowani <3 Oprócz win z karty, można próbować aktualnie otwartych butelek. Równie ciekawa oferta trunków o wyższym %. Polecam polecam polecam.

Fajne, klimatyczne, aczkolwiek mocno ukryte miejsce. Tyle razy przechodziliśmy obok i nie mieliśmy o nim pojęcia. W środku nawet w tygodniu sporo osób, ale ogródek również jest spory. Dobry wybór win i innych przekąsek.

Nowa bomba na gastronomicznej mapie Krakowa! Miejsce zdecydowanie godne polecenia :) Pyszne jedzenie, wine pairing, przytulne miejsce i luźna atmosfera z fajną muzyką. Wszystko na plus, oby więcej takich konceptów w naszym mieście.

Wino ok. Muzyka dramat, tandetna, okropna. Przez muzyke ucieklismy. Blond kelnerka stawała na głowie by znalezc dla nas stolik, wyniosła go na zewnątrz dla nas, dolewała nam gratis wode, generalnie super obsługa. Tylko na boga: ogarnijcie klimę i inną muzykę!!!

Pyszne jedzenie i idealnie dobrane ciekawe wina. Karta wege świetna, a dania wcale nie takie małe :) Dość elegancko w środku, ale atmosfera jest luźna i przyjemna.