Drukarnia Smaku Cristina

Najlepsza restauracja w Zakopanem. Cena adekwatna do jakości jedzenia oraz obsługi. Kelner(Marek) naszym zdaniem jest duszą tego miejsca ❤️ dzień wcześniej obsługiwał nas pan Robert trzeba przyznać pełen profesjonalizm ale wprowadza bardzo krępującą atmosferę i mocno wyczuwalne było to ze stolik który zostawił więcej pieniędzy z powodu większej grupy był zdecydowanie lepiej zaopiekowany. Ukłony w stronę pana Marka który uratował kolejnego dnia te odczucia przy którym czuliśmy się bardzo swobodnie i komfortowo a daliśmy drugą szanse ze względu na przepyszne jedzenie.

Wybrałem się do drukarni z mamą na obiad, skuszony pozytywnymi opiniami, najpierw trafiliśmy na dół do włoskiej Cristiny ale szybko zorientowaliśmy się że to nie nasza destynacja. Po wejściu na górę, pierwsze b. pozytywne wrażenie zrobili kelnerzy, uśmiechnięci, mili i uprzejmi. Po wybraniu pozycji głównej i napoju (czarno pióra, jelenie policzki i ozór, do tego piwojady) mama zapytała o zupkę, (krem z raka, bomba!) czy nie było by problemu żeby ją podać na dwóch talerzach w obawie że nie zje całej, oczywiście zero problemu. Po przyniesieniu piwka, w oczekiwaniu na posiłek, najpierw zostaliśmy zaskoczeni, wysuszona chusteczka, która urosła po zwilzeniu przez kelnera. Po czym przepyszne czekadełko, czarny chleb, miód wielokwiatowy, puszyste masełko z anyżem i pomarańcza i dwa świetne oleje. Nastał czas na zupkę, pięknie podana nalewana przy nas. Następnie dane główne, absolutna petarda, sosiki lądował na talerz również na naszych oczach. Nie myślelismy w ogóle o deserze, ale po tych wspaniałych doznaniach dla zmysłów, stwierdziliśmy że trzeba dać szansę i oczywiście nie zawiedliśmy się, już się nie rozpisuje bo tego po prostu trzeba spróbować, pozycja obowiązkowa dla każdego kto zawita do Zakopca. Na koniec dodam wielkie ukłony dla kelnerów, zaopiekowali się nami w sposób fantastyczny, Wojtek i... Drugi przemiły gentlemen, dziękujemy bardzo razem z mamą, to doznanie zostanie długo w naszej pamięci 🙏😊

Restauracja Drukarnia Smaków Cristina to miejsce, które zdecydowanie warto odwiedzić. Serwowane dania są na najwyższym poziomie – każde z nich to prawdziwa uczta dla podniebienia. Szczególnie zachwycił mnie krem z raków, który był niezwykle aromatyczny i aksamitny. Policzki z jelenia oraz cielęcina były perfekcyjnie przygotowane – miękkie, soczyste i pełne smaku. Hamburger zaskoczył mnie jakością składników i doskonałym balansem smaków, a tatar to prawdziwa perełka dla miłośników klasyki, podany w idealnej formie. Dopełnieniem całości była obsługa na najwyższym poziomie – profesjonalna, uprzejma i dbająca o każdy detal. Restauracja ma nie tylko znakomite jedzenie, ale również wyjątkową atmosferę, która sprawia, że chce się tam wracać. Zdecydowanie polecam!

Ceny raczej wysokie, ale odzwierciedlają jakość dań. Wspaniale startery! Dla mnie wygrała zupa z raków! Pierożki też super, pyszna herbata, wyborne rzemieślnicze piwko (Piwojad). Dania główne poezja! Super kluski śląskie (najbardziej lubię jednak dania wege), oczywiście mięsa też świetne: ja wybrałem dopracowaną w każdym szczególe jagnięcinę. Nie wiem, czy w tym roku zostałem gdzieś tak podjęty! Jak miałbym wskazać jakieś minusy, to brak parkingu. Polecam przyjść na piechotę inaczej czeka was przeprawa z agresywnymi „słupkami”.

Tak dobrze w Zakopanem jeszcze nie jedliśmy. Pięknie podane i bardzo smaczne dania. Pyszne steki T-bone, kluski śląskie w wersji wege, burger… tego trzeba spróbować. Obsługa niesamowicie miła i pomocna, myślę, że to oni tworzą klimat tego miejsca. Na 100% wrócimy. A! I miejsce bardzo przyjazne psom!

Mieliśmy okazję odwiedzić Drukarnię Smaku Cristina i wrażenia są bardzo pozytywne. Dania podane były niezwykle efektownie, a każdy element na talerzu zachwycał smakiem. Widać dbałość o szczegóły – wszystko dopracowane i przemyślane. Na początek dostaliśmy czekadełko: chleb z sepią, miodem, masłem oraz olejami porowym i paprykowym – przepyszne i aromatyczne. Szkoda tylko, że zaraz po nim pojawiły się dania główne, co nie pozwoliło nacieszyć się tym wstępem w spokojnym tempie. Kaczka okazała się eksplozją smaków, krem z raków był bardzo wyrazisty, a deser jabłko – absolutne arcydzieło! Obsługa w większości bardzo miła i profesjonalna, choć niestety jeden kelner, który głównie nas obsługiwał, sprawiał wrażenie patrzenia na nas „z góry”. To trochę wpłynęło na ogólne doznania, podobnie jak niezwykle głośna atmosfera w lokalu. Kolejnym minusem było także zapomnienie o jednej pozycji z zamówienia, co lekko zaburzyło rytm kolacji. Mimo drobnych potknięć, na pewno wrócimy ponownie – karta jest bardzo interesująca, a smaki zdecydowanie warte spróbowania!

Restauracja, w której rano odbywają się śniadania ala carte hotelu Cristina, a popołudniami otwiera się restauracja z kuchnią Polsko-Europejską. Muszę powiedzieć, że zjadłem tam jedne z lepszych śniadań w moim życiu. Czuć, że wszystkie produkty i składniki są najlepszej jakości. Od siebie mogę polecić danie „Małe co nieco” czyli bajgiel z wołowiną, sałatą i sosem holenderskim.

Restauracja usytuowana w bardzo dogodnym komunikacyjnie miejscu, bardzo blisko Krupówek, jednak nieco z dala od tłoku tego charakterystycznego miejsca w Zakopanem. Bardzo ciekawy i elegancki wystrój, z odkrytą kuchnią gdzie można podglądać proces przygotowywania potraw. Obsługa bardzo miła i profesjonalnie opowiadająca o poszczególnych potrawach. Same pozycje również wspaniałe pod względem smaku i sposobu podania. Na przystawkę wszedł Tatar przygotowany bardzo ciekawie, pianka z ogórka kiszonego robi przewagę, a do tego mięso drobno siekane przyprawione w punkt. Wybór padł również na żurek tradycyjny z ciekawą kompozycją smakową opiekanych dodatków mięsnych: wędzonej kiełbaski i boczku w trio z pure ziemniaczanym. Drugie danie to cielęcina, rozpływające się w ustach mięso otulone pysznym sosem oraz musem z szalotki, podane na zapiekance ziemniaczanej w towarzystwie sałaty rzymskiej z dopasowanym do całości sosem winegret. Na deser Śliwka - beza na kruszące z paloną czekoladą i gałką rzemieślniczo przygotowanych przez restaurację lodów.

Odwiedziliśmy restauracje kolejny raz. Miejsce fantastyczne, bardzo dobre jedzenie. Jeśli masz dosyć karczmianwgo jedzenia średniej jakości na kurpowkach to Drukarnia smaku będzie idealnym miejscem.

Restauracja na najwyższym poziomie 🥂 Cudowny chleb podawany na starter ( najpyszniejszy miód jaki miałam okazję próbować w ostatnim czasie ), bardzo dobry tatar wołowy, wyśmienita zupa z raków i co bardzo mnie zdziwiło wybitne kluski z boczniakiem :) Policzek z jelenia z ozorkiem również bardzo dobrze przygotowany aczkolwiek to nie są smaki dla każdego - nam bardzo smakowało. Wystrój nowoczesny i klimatyczny - na wyróżnienie zasługują również Panowie z obsługi - perfekcyjny serwis - Bardzo polecamy i napewno jeszcze wrócimy ☺️