Coyote Bar

Sytuacja z dnia dzisiejszego - wraz ze znajomymi weszliśmy do lokalu późnym wieczorem, ja po raz pierwszy, znajomi stałe bywalczynie. Wiele słyszałam o Kojocie, w samych superlatywach, a więc i mój entuzjazm dzisiejszego wieczorowy był adekwatny do poziomu potrzeby wypicia piwa - duży. Problem jednak pojawił się, kiedy w kilka sekund po przysiadnięciu do stolika w tyle lokalu podeszła do mojej grupy pewna Pani. Nie wiem kim była, kim jest i kim będzie- wiem za to, że odniosła się do nas z dużą dozą niechęci, oraz niechęć tą przekazana została na dalsze kilka chwil pobytu w przybytku. Wraz z koleżankami weszliśmy do lokalu z pustymi puszkami po napojach (nie alkoholowych), mea culpa - aczkolwiek w okół lokalu nie było dostępnego kosza, więc pomyśleliśmy, że puszki zdepozytujemy w środku lokalu. Niestety, jak już wspomniałam, nie dane było nam nawet wykonać zamierzonej akcji, gdyż wyżej wspomniana Pani podeszła do nas i z przekąsem poinformowała ( w łamanej angielszczyźnie?) Że tutaj nie pijemy, że mamy iść od razu do baru. Szanowna Pani, która uraczyła nas tężę bardzo ważna uwagą - Mieliśmy zamiar i napić się dobrego piwa, i posiedzieć w przyjemnej atmosferze, oraz skorzystać z odbywającego się wieczoru karaoke. Niestety gorycz interakcji, bardzo niemiłej w swoim przekąsie - skutecznie nadała również niesmaku naszemu pobytowi w tym lokalu. Sytuacja była dla nas zrozumiała, popełniłyśmy błąd, aczkolwiek reakcja (nie wiem czy obsługi czy też nie?) Nie była adekwatna. Jesteśmy bardzo rozczarowani tym jak nas potraktowano, i przy najbliższej okazji raczej w Coyote Bar już się nie pojawimy. Piwo było ok.

Opinia jako turysta, który chciał przyjść na karaoke. Non stop śpiewają te same osoby, DJ niestety brak doświadczenia lub brak konsoli, aby uniknąć przesterów. Słychać głównie krzyki i trzeszczenie. Jest klimat, ale mogłoby być o wiele lepiej.

Nie wiem skąd tak wysokie opinie, raczej od osób którzy wystawiają je nietrzeźwi. Byłam pierwszy raz po namowie znajomych- na wejściu uderza okropny smród. Lokal też nie grzeszy czystością, stoliki brudne, fotele rozpadające się. Zrezygnowana wyszłam zaraz po wejściu. Nie polecam jeżeli chcecie spędzić wieczór w czystych i kulturalnych warunkach!

Miejsce wygląda jak zwykła speluna, absolutnie nic ciekawego w tym miejscu nie ma. Ludzie traktują to miejsce jak śmietnik, wszędzie leżą śmieci na podłodze. Jak ktoś lubi takie klimaty to miejsce jak wiele innych.

Wybór z przypadku i konieczności. Może na pierwszy rzut oka nie zachęca ale warto zostać. Jest klimat, jest zabawa, są dobre ceny. Około północy trudno dostać się do mikrofonu bo jest mega kolejka. Warto pójść na karaoke bo miejsce jest specyficzne i ma coś w sobie.

Świetny klimat dla wielbicieli karaoke... Bardzo miła i serdeczna obsługa ..

Polecam serdecznie, bardzo dobre miejsce, fajny klimat,dobry Dj, fajna obsługa

Kojot to kojot, miejsce trochę wyjątkowe, nie nadaje się do normalnie oceny ;). Ja na studiach bardzo lubiłem ;)

Zgadzam się z padającymi opiniami o tym, że Dj puszcza swoich do śpiewania. To jakaś chora akcja. Ludzie czekają na swoją kolej 2h a w międzyczasie te same osoby śpiewają po kilka razy. Dj bardzo nie polecam. Kiedyś chodziliśmy tam co tydzień, ale przez takie nieprzyjemne sytuacje rezygnujemy z tego miejsca

Coyote to coś więcej niż pub- to miejsce, w którym nie chodzi o wnętrze, wytworne alkohole. Jestem stałym bywalcem od jakiegoś czasu i bez względu na to czy idziesz miło spędzić czas czy zaśpiewać ulubione piosenki (nawet jeżeli nie potrafisz to nikt Cię nie będzie oceniał) to jest to miejsce dla Ciebie. Cudowna obsługa w postaci Michała i Sary na barze, doskonały i charyzmatyczny DJ Sebastian tworzą to uniwersum, którego częścią możesz się stać. POLECAM NAJBARDZIEJ NA ŚWIECIE!