Bun Bakery

Dziś odwiedziłam to miejsce i spróbowałam chyba najsmaczniejszych pączków w moim życiu! Świeże, delikatne, o idealnie zbalansowanym smaku – po prostu prawdziwa rozkosz. Ale najlepsze jest nie tylko jedzenie, lecz także atmosfera tworzona przez ludzi. Kobieta, która wydawała mi pączki, była miła i serdeczna. Mimo deszczowej pogody wyszłam stąd w świetnym nastroju! Dziękuję za wspaniałą obsługę i pyszne wypieki! Na pewno wrócę tu jeszcze nie raz!

Nieduże , ale bardzo przytulne miejsce. Dobra kawa i oczywiście drożdżowe pączki, jaki dziewczyny robią na miejscu. Polecamy z przyjemnością))🙂

Bun bakery, niczym mała oaza w miejskim zgiełku, wybrała ścieżkę klasycznej prostoty, opartej na solidnych podstawach smaku i estetyki. To miejsce, które rozumie, jak sprawić, by chwila zatrzymana przy filiżance kawy była wyjątkowa. Lecz czy spełnia wysokie oczekiwania tych, którzy szukają czegoś więcej niż tylko przyzwoitej kawiarni? Na początek – kawa. Cappuccino, które tu serwują, można określić jako poprawne. Jest to kawa zrównoważona, przyjemnie łącząca głębię espresso z subtelnością mlecznej piany. Idealnie zaserwowana, choć może nie tak wybitna, by zapisała się w pamięci na lata. Czy jest to kawa na miarę tych najlepszych, które uwodzą paletą niuansów i pozostawiają pragnienie na kolejną filiżankę? Raczej nie. Jednakże, dla miłośników stabilnych, solidnych smaków, bez ekstrawagancji – będzie idealna. Drożdżówka – Rogal Świętomarciński – tu następuje prawdziwy triumf miejsca. Bułka jest delikatna, niemalże rozpływająca się w ustach, harmonizująca z orzechowym wnętrzem oraz odświeżającą nutą skórki pomarańczowej. A jednak największym triumfem jest wybór masła, a nie margaryny, co w dzisiejszych czasach, gdzie oszczędność bywa często usprawiedliwieniem dla wyborów kulinarnych, jest gestem wybitnie szlachetnym. Bun bakery z szacunkiem podchodzi do oryginalnego przepisu, poprawiając go w sposób subtelny, ale znaczący. Dla tego wypieku można by wracać tu wielokrotnie. Klimat wnętrza jest, cóż, przyjemny, choć cierpi na syndrom zbyt wielu kawiarni – przestrzeń zdaje się zapraszać, ale jednocześnie ograniczać, nie pozwalając w pełni odpocząć. To miejsce, które mogłoby zyskać, gdyby rozrosło się nieco bardziej lub bardziej pomysłowo rozplanowało wnętrze. Obsługa – bez zarzutu, choć nie wykraczająca poza standardy. Jest poprawnie, ale bez błysku, który sprawia, że człowiek czuje się wyjątkowy. Podsumowując, bun bakery to miejsce, gdzie solidność spotyka się z momentami błyskotliwości, szczególnie w drożdżówkach, które są prawdziwą perełką. Miejsce warte odwiedzenia, zwłaszcza jeśli pragniemy małej uczty dla podniebienia w codziennym pośpiechu, ale z pewnością nie jest to azyl, który zapiera dech w piersiach.

Polecam :-) Bułeczka z serem to jakiś obłęd 🥰 - lepszej nie jadłam .

Świetne jagodzianki, najlepsze jakie do tej pory próbowałam. Mimo, iż niezbyt duża, to obficie wypełniona owocami. Samo ciasto było naprawdę pyszne, a jagodzianka smakuje jakby użyto w niej najwyższej jakości, naturalnychskładników. Słodkości dodała również pyszna kruszonka. Mogę polecić 🖤

Zarówno kawa, jak i wypieki bez specjalnego zachwytu. Dość drogo. Fajna porcelana.

Najlepsze pączki, jakie jedliśmy! ❤️ Na Tłusty Czwartek skusiliśmy się na trzy warianty smakowe: malina z różą, pistacja z maliną i czekoladowy z orzechami à la Ferrero Rocher – każdy z nich to po prostu małe dzieło sztuki cukierniczej! Pączki są puszyste, delikatne, nie za tłuste, a nadzienie idealnie wyważone – ani za słodkie, ani za kwaśne, po prostu perfekcja. Do tego przemiła obsługa i cudowna szefowa, która zaskoczyła nas dodatkowym pączkiem gratis – takie gesty sprawiają, że chce się wracać! Jeśli szukacie pączków premium, to właśnie tutaj! Zdecydowanie polecamy! ❤️🍩

Przytulne miejsce z pyszną kawą. Są zarówno opcje na ciepło jak i na zimno Nie miałam okazji spróbować bułeczek, ale wyglądały przepysznie i były robione ręcznie na miejscu. Lokal jest mały, ale dobrze ułożony i stolików jest dużo jak na taką przestrzeń. Bardzo miła i pomocna obsługa PS: kawkę można sobie posypać cynamonem przy ladzie ;)

Bardzo fajne miejsce z ogródkiem na tyle budynku. Pyszna drożdżówka z gruszką i super kawą. Blisko od rynku, dosłownie kilka minut spacerkiem. Bardzo miła obsługa. Jedynie dużo pszczółek lata, co dla osób wrażliwych może być problem

Lokal znamy od wielu lat. Wiele miłych wspomnień mamy z Coffee Street i legendarnym ciastem marchewkowym. Teraz lokal czaruje pysznymi świeżymi drożdżówkami własnej roboty! Polecam każdemu spróbować. Jedyny minus to trochę mały lokal, przez co czasem ciężko o miejsce. W okresie letnim sytuację ratuje ogródek. Drożdżówki można kupić na wynos. Duży plus za tekturowe opakowanie przez co są cały czas w idealnym stanie.