Bar mleczny Smakosz

To już moja 3 wizyta w tym miejscu! Miejsce z klimatem prawdziwego baru mlecznego. Jedzenie smaczne, ceny bardzo przyzwoite. Duży wybór dań. Jeżeli chcesz zjeść dobrze, tanio i smacznie to koniecznie odwiedź Bar Mleczny Smakosz.

Klimat jak przystało na Bar Mleczny z PRL a nie dzisiejsze, przyjemne i nowoczesne bary mleczne. Jedzenie średnio smaczne, porcje niewielkie a ceny dość wysokie. W ostateczności można zjeść ale najeść się nie da podstawowymi daniami jak ma to miejsce w innych takich barach.

Od baru mlecznego nie można wiele wymagać, więc każdy, kto tam przychodzi powinien zrozumieć, co to za miejsce i jaki klimat tam panuje. Jednakże, nie ma się do czego przyczepić. Jedzenie było dobre, ciepłe, porcja adekwatna. No i cena… dwa dania za 33 zł to jest jak promocja. Kto przyjdzie, ten nie będzie żałował.

Mnie smakowało. Rosół i placek po węgiersku. Klimat jak poprzedniej słusznej epoki. Smaczny i atrakcyjny posiłek i niewysokie ceny.

Bar jak z lat komuny, brakuje tylko łyżek i widelców na łańcuchu 😀. Ogółem klimat przypominający tamte czasy jest na plus. Duży wybór zup obiadów, jedzenie dość smaczne aczkolwiek przy placku po wegiersku czegoś brakowało, duże porcję można się najeść, Cenny przyzwoite obsługa dosc szybko. Polecam te miejsce, można zjeść smacznie tanio, oby więcej takich miejsc w Krakowie

Dziś odwiedziłem Bar Smakosz. Zamówiłem danie dnia które wybrałem Zeberka z ziembiakami oraz gotowana marchewka. Zupa rosół. Oraz kompot. Za wszystko zapłaciłem 36.90 zl. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt że wyszedłem głodny, ziemniaków nie dało się zjeść, były źle ubite i w kolorze czarnym. Niewiem czy na zdjęciu to widać, żeberek tyle że może dziecko by zaspokoiło swój głód. Poprosił bym właściciela o wizytę w barze mlecznym miła na 2 pułku lotniczego. Aby spróbował dań i porównał że swoimi, a także ceny. Jeśli coś kosztuje niech smakuje! Pozdrawiam Ps. W najbliższym czasie planuje zrobić drugie podejście, ciekawe czy opinia pójdzie między książki czy zostaną wyciągnięte wnioski.

Tragedia , nie polecam 35 zł plus Tymbark ,taki skromny nie smaczny byle jaki obiad , devolay taki mały że nie wiem czy dziecko by pojadlo... Mięso bez smaku chyba mrożone w tamtym roku , frytek niby 100 gram a wyglądało jakby było 20 g... Ogólnie nigdy więcej tu nie wrócę...

Jeśli chcielibyście przenieść się w czasie do początku lat 90’ to chciałbym Wam serdecznie polecić Bar Mleczny Smakosz. W tym lokalu można naprawdę przyczepić się do wielu rzeczy, ale jednak bar ma swój niepowtarzalny urok dzięki którym wszystkie mankamenty stanowią swój swoisty klimat. Wystrój lokalu, goście i (niezbyt) profesjonalna obsługa przez Panią bufetową to wszystko jest tak niepodrabialne, że aż chce się chłonąć tę atmosferę czasów które minęły. Smak jedzenia „jak u mamy” ma być tłusto, syto, ale głównie smacznie. Wszystkie wady tego lokalu są jednoczeście jego zaletami! Nie zmieniajcie się, utrzymajcie ten klimat, zero remontów, a Pani bufetowa nadal niech pozostanie z tą chamską obsługą.

Chodziły za mną naleśniki. Przechodziłam obok i tak przez przypadek zjadłam znakomite naleśniki z serem wysmażone z chrupiącą obwódką (9,70 zł / 2 szt.). Porcja wprawdzie deserowa, ale smak zrekompensował wielkość. Polecam mu też pierogi z jagodami (12,30 zł), które są z borówką amerykańską, sporym kleksem słodkiej śmietanki i cukrem. Krupnik (4 zł) i koperkowa (4 zł) też zasługują na dobre słowo, polecam też placki po węgiersku: spora porcja, placki smakowicie doprawione, farsz pyszny, do tego fajnie sałata wkomponowana i spory kleks kwaśnej śmietany (20,50 zł). W dobrej cenie 25 zł są tu dania dnia: do wyboru zupa + drugie danie. Jadłam klopsa w sosie z kawałkami kiełbasy, bardzo dużą ilością ziemniaczków młodych z wody i 2 surówkami. Spora porcja, można się najeść. Zaletą lokalu są nie tylko ceny, ale też przyjemny chłód i brak zapaszku kuchennego. Zmieści się ok. 40 osób. Można płacić kartą. Świetny dojazd komunikacją miejską, bo to bezpośrednie sąsiedztwo ronda Mogilskiego. Przed budynkiem 3 stojaki rowerowe. A dodatkowo budynek opleciony zielenią, co robi niesamowite wrażenie. Otwarte we wszystkie dni tygodnia. Coś czuję, że będę tu wracać.

Tanio i smacznie. Choć moje pierogi z kapustą i grzybami były lekko niedosolone to po lekkiej poprawce były smaczne. Fajne miejsce z klimatem 👍.