Banh Mi Dzień Dobry

Często przechodzę tą ulicą i mając trochę czasu wstąpiłam do lokalu. Jest klimat! Z szerokiego menu wybrałam bao z wołowiną i char siu. Czekając na swoje zamówienie około 10 minut, do środka wpadło dwóch stałych klientów, bo szef, z uśmiechem, zapytał czy dziś to samo? :) Bardzo uprzejmi i mili właściciele. Jedzenie było naprawdę smaczne!!! Wrócimy spróbować innych pozycji z menu. Dziękujemy ♥️

Kompletnie nie rozumiem zachwytu nad tym miejscem. Ściągnięta opiniami, zamówiłam sajgonki z krewetkami oraz makaron ryżowy z obiecanym nieziemskim tofu. Sajgonki były po prostu nie dobre. Bez smaku, gumowate nie chrupiące. W środku 1 kreweteczka i nie wiem co jeszcze. Sos, to chyba był ketchup wymieszany z majonezem. Naprawdę, to było tak kiepskie. Pełna nadziei, otworzyłam danie główne. Przysięgam, myślałam, że ktoś sobie zrobił żart. Kupka makaronu ryżowego, posypana minimalnie cebulką prażoną, na tym tofu, obok mini pudełeczko z mini porcja sałaty i troszkę marchewki i sos sojowy z miodem. To było straszne. Bez smaku. Gumowate tofu. To było tak nijakie, że zjadłam tylko makaron i to tylko dlatego, że byłam okrutnie głodna. 1 gwiazdka za miłego, uśmiechniętego pana.

Ogólnie oceniam na 5 gwiazdek, bo nie mam porównania jeżeli chodzi o Banh mi. Wzięłam zestaw czyli wyżej wspomniane Banh mi z kurczakiem oraz małą zupkę Pho z kurczakiem. Całość 38 zł. Kanapka była bardzo chrupiąca - to na duuuży plus, mięso świeże i soczyste z dodatkiem ciekawej w smaku galaretki (nie mylić z tłuszczem) oraz trochę warzyw. Smakowała mi, ale nie była to eksplozja smaków. Zupę pho jadłam wiele razy i ta była mocno „inna” taka jakby cebulowa? Intensywny zapach został mi jeszcze długo w aucie (jedzenie dostałam na wynos i zjadłam w samochodzie). Nie powiem, że była gorsza, po prostu inna. Intensywna w smaku, esencjonalna i do tego gorąca tak jak lubię. Obsługa przemiła, dało się dogadać po polsku. Wspomnę, że czekałam 20 minut na przygotowanie, ale stawiłam się minutę po otwarciu, więc to pewnie dlatego. Na samo Banh mi pewnie wrócę, aby spróbować wersji z wołowiną.

Najgorsze jedzenie, jakie kiedykolwiek zamówiłem. Wczoraj po południu zamówiłem Banh Mi z wieprzowiną, a kilka godzin później wylądowałem z ostrym zatruciem pokarmowym. W nocy obudziłem się z bólami brzucha i biegunką, musiałem wziąć L4 w pracy. Najgorsze? Mój pies też się zatruł, bo dostał kawałek tej samej wieprzowiny – to mówi samo za siebie o jakości mięsa, jakiego używają. To absolutny skandal, że taki lokal w ogóle funkcjonuje. Podają zepsute jedzenie, które może poważnie zaszkodzić zdrowiu! Jakim cudem sanepid jeszcze ich nie zamknął? Totalny brak higieny i szacunku do klientów. Omijajcie to miejsce szerokim łukiem, chyba że chcecie spędzić noc na podłodze w łazience. Nigdy więcej. Edit: Nie rozśmieszaj mnie swoją odpowiedzią krętaczu. W konia to możesz sobie robić swoich ludzi. Umiesz czytać ze zrozumieniem? Poza tym ścierwem nie jadłem nic innego podobnie jak mój pies który dostał kilka kawałków wieprzowiny z kanapki i przez cały dzień miał biegunkę!!! Nigdy jeszcze nie doszło do takiej sytuacji w ciągu trzech lat jego życia. Ale wiesz co cwaniaczku? Pobrałem próbki dla sanepidu więc możesz pakować manatki i wracać do śmietnika z którego przyjechałeś!!!!

Restauracja pierwsza klasa, obsługa jest szybka i przyjazna, jedzenie jest przepyszne i w bardzo przystępnej cenie co do rozmiaru porcji, Jest robione z z świeżych składników na miejscu a nie odgrzewane jak w jakimś subwayu. Najbardziej w jedzeniu urzekły mnie egzotyczne sosy i absolutnie wyborne omlety. Lokal jest bardzo klimatyczny łatwo jest zatracić się w ozdobach, do których można się dołożyć, bo jest koszyk z karteczkami i długopisem, oraz kilka tablic korkowych, przyozdobionych rysunkami innych klientów na tych karteczkach. Warto też zauważyć że porcje podawane są w sensownym opakowaniu, które przechowuje ciepło do ponad 20 minut, co sprawia że wzięcie jedzenia na wynos jest bardziej wygodne. Dlatego jeśli będziecie w okolicy, gorąco polecam tu zajrzeć aby coś zjeść.

Już 2 razy zamawiałam bułeczki bao i pomimo że mieszkam bardzo blisko, a kurier dostarczył zamówienie w kilka minut były one prawie zimne. Mięso przesolone, brak jakiegoś smacznego sosu który by to wszystko spajał - niestety, ale mimo dobrych opinii to były jedne z gorszych bułek bao jakie jadłam. Zupy z kolei smaczne.

Opinie mnie zachęciły i żałuję. Jedzenie bardzo słabe, suche pierożki bez smaku, pho nie smakuje jak pho, a właściwie to w ogóle nie ma smaku i dodatków, sajgonki obrzydliwe, gumowe i też bez smaku (najgorsze z tego wszystkiego). Zamówiłem z dostawą i wszystko przyjechało tak licho zapakowane, że połowa rosołu była rozlana w siatce. Porcje ok, wonton nawet do wypicia.

Na zamówione cztery dania tylko zupa won ton była dobra(chociaż proporcja ceny do jakości nie wypada najlepiej) i bagietka była nie najgorsza. Bao totalnie bez smaku, w tym 70% to sałata, sosu nie było w ogóle. Wietnamska pizza składała się w sumie z samego oleju. Plusem było bardzo starannie zapakowane zamówienie, wszystko dotarło szybko, w całości i było ciepłe.

Smaczne pho ga, czuć przyprawy korzenne, dobrze zapakowane, choć zjadłbym je na miejscu. Ban mi trochę mnie rozczarowała. Ratowała ją solidna porcja kurczaka 5 smaków i ogólnie wielkość samej kanapki. Czego mi zabrakło: kolendry i maggi, jakość ciężko mi sobie wyobrazić ban mi bez tych dwóch dodatków, marchewka była świeża a nie marynowana, brak wyboru stopnia ostrości. Marzyłem o ban mi zapakowanej w gazetkę z super marketu a dostałem subwaya. Miła obsługa

Dobre jedzonko, ale bez wielkiego zachwytu. Sajgonki wegetariańskie niezłe, spring rollsy z krewetkami dobre, podobnie jak te z grillowaną wietnamską kiełbasą (choć połączenie wydawać się może nieco dziwne). Ciekawie też smakowała kanapka banh mi ze wspomnianą już wcześniej kiełbasą - chrupiąca bagietka, ciekawy sos i trochę warzyw. Ale najlepszą pozycją była zupa pho z wołowiną - aromatyczny bulion i soczyste mięso. Na pewno do odwiedzenia i spróbowania innych dań.