Trattoria Cichy Kącik

Daleka jestem od krytyki, ale …nie da się nie skrytykować. Jedyny plus za znalezienie dla nas stolika, w niedzielne popołudnie tuż po meczu Wisły, niestety na tym koniec. Nie można nie skomentować restauracji, która nosi nazwę Tratoria… pizza zalana zbyt dużą ilością sosu pomidorowego, smaku i wyrazu do tego surowe pieczarki. Dania obiadowe eskalopki jagnięce rozbite na papier, zero smaku i soczystości jagnięciny, eskalopki z kurczaka z gnocchi, bez warzyw a miały takie być, poprawne danie, które każdy wykona bez trudu smaczniejsze w domu. Kwintesencja mojej negatywnej opinii jest pseudo foccacia zrobiona na spodzie z pizzy, z foccacia nie miało nic wspólnego. Przykro.

Lokal na skraju krakowskich Błoni tuż przy pętli tramwajowej i obok przystanków autobusowych. Wnętrze bardzo przestronne, dwupoziomowe . Sprawna obsługa, dobre śniadania. Z chtupiącym pieczywem. Jedyna uwaga to masło do pieczywa nie powinno być zmrożone.

Miejsce warte odwiedzenia. Mam udało się nawet zaparkować nieopodal za gratisa, pomimo że weekend i spory ruch.

Urocze miejsce na obiad, choć nieco ciasne. Posiłki smaczne, a obsługa uśmiechnięta i pomocna.

Po daniach widać że własnej produkcji - chodzi o makarony i gnocchi. Tatar włoski - wart grzechu chociaż gnocchi ze szpinakiem lekko za słone - ale to winę kwestia gustu i smaku. Ciekawa pozycja to makaron z krewetkami. Warto spróbować

Nic za co można by dać więcej niż 1*. Jedzenie: jeśli ktoś był choć raz we Włoszech lub jada w dobrych włoskich restauracjach to wie, ze pizza tu serwowana nie ma nic wspólnego z włoską. Kompletnie bez smaku i z tanich zamienników włoskich produktów - nie dopuszczalne we Włoszech a ciasto - suchar! Zamówiliśmy też inne dania i żadne nas nie zachwyciło. Obsługa równie słaba, w zasadzie na każdą prostą prośbę odpowiedź brzmi: nie. A do tego brak kompetencji i taktu. Sam lokal też nie zachęca, nie ma w nim żadnego klimatu. No u ceny - zdecydowanie nie adekwatne do jakości. Bardzo nie polecam. W okolicy jest sporo naprawdę dobrych restauracji.

Zawsze lubiłam to miejsce, często tu jadam, ale dzisiejsza sytuacja sprawiła, że nie mam ochoty tu wracać. Weszłam do restauracji, by skorzystać z toalety – przyznaję, nie zapytałam o zgodę, ale jestem stałą klientką i nie spodziewałam się, że spotkam się z tak nieprzyjemnym traktowaniem. Jeden z kelnerów uznał, że to odpowiedni moment, by publicznie zrobić mi scenę, zamiast podejść do sprawy z klasą i zwykłą uprzejmością. Zamiast spokojnie zwrócić uwagę, przeszkadzał mi nachalnie w rozmowie telefonicznej. Następnie gdy wychodziłam, biegł za mną (poczułam się jak gdybym coś ukradła) wygłaszając bardzo ironiczne komentarze w bardzo nieprzyjemny sposób “Wypadałoby chociaż zapytać!!!” przy wszystkich, a potem niemalże zmuszał mnie do zajęcia stolika, jakbym musiała „zapłacić” za skorzystanie z toalety. Pierwszy raz w życiu spotkałam się z taką bezczelnością i niemiłym potraktowaniem ze strony kelnera. Rozumiem, że restauracja może mieć swoje zasady, ale sposób ich egzekwowania robi ogromną różnicę. W tej sytuacji zabrakło profesjonalizmu, a klienta potraktowano bardziej jak intruza niż osobę, która mogłaby jeszcze wrócić i zostawić tu pieniądze. Po takiej sytuacji nie mam na to najmniejszej ochoty. Mam nadzieję, że obsługa w przyszłości nauczy się, że kultura osobista i uprzejmość to podstawa każdej dobrej restauracji.

Jedzenie jest dobre, ale brakuje tego czegoś by było wyśmienite. Papardelle z wołowiną i grzybami leśnymi jest w porządku, ale i tu brakuje troszkę. Lokal bardzo przyjemny i przytulny. Obsługa bardzo miła.

Wspaniale miejsce z klimatem . Jedzenie którego można da sie zapomnieć . Pyszne wino. Obsługa kelnerska na najwyższym poziomie. Wszystko było by cudownie gdyby nie Pan menadżer który zachował się bardzo niegrzecznie i nieprofesjonalnie na poziomie przydrożnego baru . Pomijam już fakt braku „dzień dobry „ itp. Ale pan odmówił nam stolika który wybraliśmy tylko dlatego że był 4 a nie 2 osobowy . Wskazał nam stolik 2 osobowy z jednym krzesłem oczywiście pozwolił nam zabrać krzesło ze stolika 4 osobowego ale zabronił usiąść w dogodnym dla nas przy stoliku miejscu . Dodam że było dużo wolnych stolików oraz to że posadził 4 osoby przy 6-8 osobowym stoliku . Była bardzo nieprzyjemny i niegrzeczny . Po 10 minutach przy stoliku 4 osobowy O którym była mowa posadził 2 osoby i wówczas już nie był to problem . Komentarz do pani kelnerki że zabrałyśmy krzesło z innego stolika był żenujący bo chyba myślał że będziemy się dzielić jednym krzesłem. Polecam zmienić menadżera bo niestety ale takie sytuacje mogą zniechęcać klientów pomimo iż kuchnia jest naprawdę wspaniała .

Ogólnie miejsce bardzo słabe. Zaczynając od obsługi która na każde pytanie odpowiadała "nie, nie da się, tak nie robimy, bo duży tych" W dzisiejszych czasach trochę elastyczności nie zaszkodzi. Jedzenie bardzo słabe. Zamówiłem tatar... nie jadłem jeszcze tak słabego tatara i jeszcze w cenie 55zl, szczerze to myślałem że w tej cenie to będzie wow, niestety rozczarowanie. Pizza a tak na prawdę samo ciasto, nawet nie stało obok włoskiego ciasta, to zwykły placek bez smaku plus dodatki które były niepowalające. Na koniec kelner poinformował nas że "powyżej 5 osob jest dodatkowo płatny serwis, jakbyśmy nie zauważyli to mają to w karcie napisane...." po co w ogóle takie teksty, bardzo słabe. Nie polecam tego miejsca pomimo że lokalizacja dość fajna to niestety ceny i obsługa nieadekwatne. Muszą się jeszcze raz przejechać do Włoch i nauczyć co to kuchnia Włoska...