Cafe Botanica

〽️Miejsce ma potencjał , który jest nie wykorzystywany na wszystkie 💯 . Wskoczyliśmy z buta , nigdy wcześniej nie słyszałem o tym lokalu. ✅Strzeliliśmy grzańca i kawkę no i swoją rolę spełnili zagrzali 😂 ➕➖Odnośnie Cydru na ciepło - no taka 4 , brakuje składników, tylko suszone jabłko ,smaku nie zrobię, ale nie było źle piłem o wiele gorsze. Kawa jak kawa. W sumie polecam z ekipą wpaść , napewno z tym klimatem parę browarków lub kielichów wina wleci. 😉

Niestety wizytę w tym miejscu zapamiętam na bardzo długo. Po wejściu wnętrze wydaje się przyjemne, z żoną siedliśmy przy stoliku, który był cały mokry, Pani kelnerka szybko to starła, dostaliśmy menu, które wyglądało po prostu nie poważnie, foldery z kartkami z ręcznie skreślonymi i poprawionymi cenami. Zamówiliśmy tiramisu oraz po dzbanku herbaty z pięknymi opisami, sugerującymi wysoką jakość i wspaniały smak serwowanej herbaty. Po otrzymaniu zamówienia okazało się że są to małe, niedomyte dzbanuszki w dodatku ze zwykłą torebką smakowej herbaty. Płyn ledwo miał jakąś barwę, niestety był całkowicie bez smaku. Najgorsze miało dopiero nadejść. Po nalaniu drugiej filiżanki z jednego dzbanka wylała się larwa- to było już po wypiciu jednej filiżanki z tego samego dzbanka, widać na dołączonym zdjęciu. Po zgłoszeniu personelowi dostaliśmy propozycje otrzymania nowej herbaty, której odmówiliśmy. Pierwszy raz w życiu spotkałem się z tak obrzydliwa sytuacja w lokalu gastronomicznym, szczególnie w prestiżowym miejscu jakim są okolice Rynku Głównego. Nawet w najbardziej niehigienicznych lokalach zachowywany był pozór czystości, nigdy wcześniej nie znalazłem żadnej "istoty" w moim jedzeniu lub piciu. Jest to obrzydliwe, że w ogóle potrafi dojść do takich sytuacji. "Kawiarnia" może się w najbliższym czasie spodziewać wizyty sanepidu, jako że takie naruszenie nie może się ponownie zdarzyć. Wszystkim moim znajomym oraz osobom postronnym będę stanowczo odradzał jakichkolwiek wizyt w tym lokalu, a samemu będę to miejsce obchodził szerokim łukiem. Osobom zastanawiającym się nad wizytą gorąco sugeruję wybranie się w inne miejsce.

Zamówiliśmy grzane wino i grzany cydr. Klimatyczne wnętrze. W godzinach popołudniowych było sporo ludzi ale znalazły się wolne stoliki. Nic nie jedliśmy więc nie mamy jak ocenić jedzenia grzance były w porządku.

Bardzo fajne klimatyczne miejsce na spotkanie. Jedyny minus, ze w środku jest dość zimno. Tiramisu było bardzo dobre, natomiast grzaniec był po prostu ciepły a nie gorący.

Przepiękne miejsce, aż miło wracać po latach. Obsługa wspaniała i uśmiechnięta. Soki świeżo wyciskane, super kawa. Naleśniki - po prostu „palce lizać”. Polecam z całego serca.

Wróciłem do tego miejsca po kilku latach. Wcześniej zawsze dobre wspomnienia jednak po ostatniej wizycie raczej nie wrócę. Obsługa wszystkich informowała że ze względu na wielkie obłożenie na trzy herbaty musimy poczekać 20 minut. Lokal w trakcie naszej wizyty nie był zapełniony nawet w 50%. Finalnie po ponad pół godzinie dostaliśmy swoje zamówienie. Do już ogólnego rozczarowania doszedł fakt że mimo zachęcających opisów herbat dostaliśmy 3 dzbanki z wrzątkiem ze zwykłymi herbatami z torebki do tego skończył się sok który był ważną składową zamówienia. Niestety jakość do ceny całkowicie nieadekwatna.

Jedno z moich ulubionych miejsc. Fajny wystrój i zakochałam się w tamtejszych makaronach. Menu zmienne, więc nie zawsze można na nie trafić, jednakże, gdy są nigdy nie zawodzą :D

Knajpka kiedyś tętniła życiem, dziś pustki, super obsługa, niestety właściciel oszczędza na ogrzewaniu i temperatura zbliżona do tej na polu, miejsce z potencjałem ale wysiedzieć w takiej kostnicy długo niestety nie sposób.

Porcja tiramisu skandalicznie mała za cenę 23 zł. W każdym innym lokalu w Krakowie porcje są minimum dwa razy większe przy niższej cenie. Herbata zimowa, która wg opisu miała być z sokiem malinowym była podana bez soku co czyniło ją bardzo gorzką z racji dodanego cynamonu. Nie zostałam poinformowana o tym, że sok się skończył. Dałam trzy szanse i za każdym razem rozczarowanie. Jedynym plusem jest wystrój lokalu i na tym koniec

Super klimat, przemiły personel, pyszne ciasta i napoje, przystępne ceny, a porcje naprawdę ogromne - chociaż desery były przepyszne to z bólem serca nie dałyśmy radę zjeść ich w całości. Na zdjęciach tarta karmelowa, tiramisu i tort czekoladowy z chilli :) Podczas innych moich wizyt w tym miejscu jadłam ciasto marchewkowe i brownie oraz piłam grzane wino, je również serdecznie polecam. Na pewno tu wrócę, idealne miejsce na kameralne spotkanie ze znajomymi :)