Wine Garage Zamoyskiego restaurant & wine bar

Brak zastrzeżeń - wszystko bardzo dobre, może nic nie powaliło na kolana ale stosunek jakości do ceny uczciwy.

Bardzo fajne miejsce z klimatem. Można spokojnie posiedzieć i porozmawiać. Jedzenie bardzo smaczne, podane w sposób bardzo ładny dla oka. Obsługa, która bez problemu jest w stanie doradzić nawet w przypadku wina. Polecam każdemu odwiedzenie tego miejsca. Nikt nie powinien być zawiedziony. Dla tych co narzekają na czas oczekiwania na danie w restauracji - Mac Donald, KFC to nie restauracja mimo, że tak się tytułują. To bary szybkiej obsługi a i tam czasem czeka się 20 minut na zamówienie. Gdzie składają je z gotowych składników jedynie odgrzewanych. Właściciele niech się nie martwią tymi opiniami trzymajcie poziom i będzie dobrze. Ja chętnie jeszcze wrócę nawet jakbym musiał czekać ponad 60 minut na posiłek.

Miejsce znalazłam podczas przeglądania Instagrama. Po wizycie mamy bardzo pozytywne wrażenie. Szczególnie polecamy kaczkę, miękka i wilgotna. Na deser natomiast ciasto z przepysznym sorbetem maliownym. Kolację można dopełnić winem, wybór jest szeroki, w ofercie są nawet wina bezalkoholowe. Samo miejsce jest spokojnie a obsługa miła. Polecamy.

Upalne niedzielne popołudnie w gościnnej restauracji Wine Garage Zamoyskiego jest ukojeniem i rozpieszczeniem. Wyśmienite dania warte wszystkich gwiazdek, również tych Michelin. Bez nadęcia, ale wybitnie starannie, smacznie i dokładnie. Dziękuję Wam za wspaniały posiłek: Na lekko: Krewetki & Chorizo, Patatas Beavas i karafka frizzante. Na deser absolutnie doskonałe Fondant czekoladowe z gałką lodów. Tak. Ja się najadłam po kokardkę i to wszystko były moje ulubione smaki. Niby prostota, ale poległy na tym nie jedne asy. Dla Winęe Garage brawa na stojąco!

Bardzo smaczne potrawy, baaardzo miła obsługa. Najlepiej zrobione kalmary jakie jadłem, pyszne dzikie brukuły z salsą. Menu niezbyt rozbudowane ale każdy znajdzie coś dla siebie. Wszystko podane bardzo ładnie. Duży wybór starannie wyselekcjonowanych win. Miłe wnętrze oddające charakter Podgórza. Trochę na uboczu ale warto tam zajrzeć :)

Podsumowując liczne wizyty w tej restauracji to nie polecam. Smak jedzenia chyba zależy od kucharza, który akurat jest na zmianie, bo czasem ten sam lunch dnia smakował i wyglądał zupełnie inaczej. Makaron tagliatelle z kwetkami cały posklejany i surowy. Ale zdecydowałam się na napisanie opinii dzisiaj, kiedy po 23 minutach wyszłam do Pani Kelnerki, która siedziała na telefonie od momentu mojego wejścia aż do wyjścia. Powiedziała mi, że przeprasza i zapomniała o mnie, co uniemożliwiło mi zjedzenie lunchu.. może gdyby przeszła się po sali zabrać naczynia czy zobaczyć co się tam dzieje to by sobie przypomniała. Porażka. Czas oczekiwania też zazwyczaj bardzo długi niezależnie od ilości gości.

Bardzo miła i pomocna obsługa, fajny klimat, smaczne jedzonko i pyszne wino

Bardzo klimatyczne miejsce, weszliśmy w sumie przypadkiem bo wystraszył nas deszcz, ale nie żałujemy. Bardzo smaczny tatar i super bulion z kaczki z pierożkami. Miła obsługa i fajny wystrój.

Przychodząc do lokalu w piątek wieczór bylam zdziwiona małą frekwencją w środku, ale poniekąd rozumiem - Wine Garage nie znajduje się na typowej trasie turystyczno-gastronomicznej Krakowa. To jest w tym wszystkim najlepsze! Bo po tym, jak otrzymasz danie jesteś kompletnie zaskoczony, że taką jakość jedzenia, możesz znaleźć w mniej uczęszczanym miejscu Krakowa. Wystrój lokalu jest typowy dla panującego stylu nowoczesnego, jednakże na uwagę zasługuje fakt, że wewnątrz znajdują się dwa poziomy i w "piwnicy" znajdziecie piękne, winiarskie wnętrze. Urokliwe, doprawdy 😉 Pan Kelner także zasługuje na słowa uznania, gdyż cierpliwie służył radą przy wyborze butelki wina, przy moich dość sporych wymaganiach, co do bukietu smakowego oraz szczepu winogron. Spędziliśmy miło wieczór z winem, kaczką oraz naprawdę >>prawdziwym<< tatarem, który był zaserwowany w ciekawy sposób, na grzance z pieczywa. Mówiąc "prawdziwy" tatar mam na myśli tatar jako danie kompletne, gdzie wszystkie składniki są już na wstępie wymieszane z surową wołowiną. To się rzadko zdarza, dlatego zasługuje na słowa uznania. Tatar powinien być traktowany jak każde inne danie - ma być przede wszystkim wizją kucharza i gość powinien tą wizję poznać. To nie jest sztuka, położyć na talerz posiekane mięso i wokół w kupkach inne składniki i "radź sobie sam". No nie! Tatar powinien być tak przygotowany, jak to widzi szef kuchni i dlatego też tym bardziej jestem zadowolona, że taką wizję mogłam poznać. Dziękuję i pozdrawiam pana Kelnera za cierpliwość przy doradzaniu z winami!

Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że nie mogłam spróbować dania wybranego z menu. Pani kelnerka nie mogła przyjąć zamówienia na "Kluseczki na słodko", tłumacząc, że to danie dla dzieci, więc nie mogę go zamówić, bo nie jestem dzieckiem. :(