Yayoi Ramen Wałowa

Bardzo lubiłam to miejsce z chłopakiem i wracaliśmy tutaj często. Ostatnio niestety się nieco zawiodłam. Zamówiłam mój ulubiony ramen SHIO, w którym brakowało charakterystycznych rzeczy jak kraftowy kurczak cytrynowy, którego bardzo lubię, oraz grillowanej cytryny. Na wejściu kelnerka nam powiedziała, że nie mają wegańskiego ramenu, także możliwe że i tych składników zabrakło tego dnia (fakt byliśmy wieczorem także byłoby to zrozumiałe) jednak moim zdaniem powinnam zostać o tym poinformowana to wtedy wybrałabym inny ramen. Co więcej makaron był masakrycznie posklejany, że aż nieprzyjemnie się to jadło. Również mięso moim zdaniem nie wyglądało apetycznie, ale to już raczej kwestia gustu. Nie powiem, moi znajomi nie narzekali na swoje dania i z nimi było wszystko w porządku. Ja swojego nie zjadłam praktycznie wcale co widać na zdjęciu. Również czuliśmy się trochę dziwnie potraktowani przez kelnerkę, ponieważ kiedy zapytaliśmy czy moglibyśmy się przesiąść do innego stolika, Pani zamiast uprzejmie powiedzieć, że wolałaby nie bo powoli zamykają, a wyczyściła stół to powiedziała nam stanowcze nie, z wyczuwalną pretensją w głosie i, że nie będzie nakrywam nowego stołu bo zaraz zamykają, co spowodowało, że czuliśmy się średnio mile widziani. Nie mam zamiaru oczerniać restauracji w żaden sposób bo naprawdę lubimy ją i polecam, żeby tu przyjść jednak zawiodłam się na tyle, że chciałam zwrócić uwagę na taki błąd.

Najlepszy ramen pod słońcem! Duże porcje, wyrazisty, intensywny smak. Bardzo miła obsługa ! Dodatkowo z racji nowego dania w menu serwowanego w najbliższym czasie, zostaliśmy poczęstowani czterema kawałkami pysznego sushi. Polecam serdecznie to klimatyczne miejsce!

Bardzo lubię tu wracać, maja pyszny dopieszczony ramen i bardzo dobre onigiri i przesłodkie (w obu tego słowa znaczeniu) desery , poza tym można tam kupić różne japońskie słodycze i przekąski. Lokal jest ładnie wystrojony z japońskimi akcentami, są też różne wystrojone smaczki z anime więc dla fanów świetna sprawa. Obsługa zawsze miła i pomocna Polecam

Porcja Ramen duża, sporo dodatków, syta. Niestety 3 gwiazdki za temperaturę dania , powinna być podana gorąca. Ogólnie warte polecenia i spróbowania.

Wspaniałe miejsce! Klimatyczne, ale przede wszystkim pyszne jedzenie, ogromne porcje, przemiła obsługa i wybitne lemoniady (szczególnie macha). Ramen był przepyszny, ale bułeczki Bao również 5/5! Jak będę w tych okolicach to na pewno wrócę!!!

Po raz kolejny wychodzę z tego miejsca absolutnie przejedzona i zachwycona! Wszystko się tu zgadza 🫶. Wywary tak dopieszczone i bogate, że szczęka opada. Tare charakterne i autentyczne. Porcje GIGANTYCZNE i po brzegi wypełnione smakiem - co widać na zdjęciach. Poza ramenami KONIECZNIE zamówcie okonomiyaki. Dymny sos i ich domowe Kewpie robią wrażenie a cała kompozycja naprawdę uzależnia! Cieszę się, że właściciele idą w tak ambitnym i wymagającym kierunku. To naprawdę rzadkość. Ach, zapomniałabym. KOKTAJLE I NAPOJE ♥️. Tu też nie ma drogi na skróty! Właściciele robią domowe lemoniady, które porywają. Moja ulubiona to matcha i guawa. Dla dorosłych warto spojrzeć na sekcje koktajli. Wiśniowy Sour z whisky trafia na listę ulubieńców. W Tarnowie bywam sporadycznie ale to miejsce będę odwiedzać za każdym razem!!!! BAJKA!

moj kolega w pozytywny sposob oszalal na punkcie waszego ramenu, mowi, ze nie uznaje juz innego jedzenia. mysli o wytatuowaniu sobie logo waszej restauracji oraz cytatu „yayoi bogiem, a ramen nalogiem”.

Pumpkin ramen i w wersji dla vegan i w standardowej bardzo aromatyczny i wyrazisty smak! Słuszna porcja, nasyci nawet najbardziej wyglodnialego smakosza. Bardzo miła obsługa, estetyka podania. Wszystko na 5 z plusem. Serdecznie polecam!

Jesteśmy bardzo ramenowi 🍜 głównie Krk, i musimy przyznać, że zupka na bardzo dobrym poziomie, aromatyczna, pełna dodatków, a porcje obfite. Polecamy 👌🏻

Zamówiliśmy SHOYU "DZIENNE" TOKIO STYLE oraz SHOYU DOJRZEWAJĄCE - przepraszamy ale to było praktycznie niezjadliwe. Sam bulion był okropnie słony, makaron naprawdę dobry ale przez smak bulionu ciężko się to danie jadło. Jeśli chodzi o mięso niestety wręcz obrzydliwe, pełno żyłek, ścięgien, tłuszczu ( praktycznie nie tknęliśmy go) bardzo chcieliśmy zjeść jak najwięcej ponieważ nie lubimy marnowania jedzenia lecz niestety musieliśmy odpuścić. Gdybyśmy wcześniej wiedzieli poszlibyśmy gdzieś indziej zjeść, pieniądze wyrzucone w błoto…Aktualnie mamy oboje rewolucje żołądkowe :(