Restauracja Wszamaj

Dramat. Zamówiłam jedzenie przez Glovo. Dostałam zgnita kapustę, przezroczysty kawałek mięsa i zimne frytki. Nikomu nie polecę. DRAMAT

nie warte ceny 49zł - malutki bowl w 3/4 wypełniony ryżem, który owszem jest podstawą, ale przynajmniej powinien być poprawnie ugotowany. do wyboru było 6 dodatków. awokado bardzo gorzkie. orzeszków ziemnych może 5...największy plus to dobrze zrobione krewetki w tempurze

Dziś zamówiłam miskę. Była bardzo smaczna, pełna świeżych składników! Obsługa bardzo miła i pozytywnie nastawiona do współpracy z klientem! :)

Mokre, niewysmażone frytki za 20 zł. 👌 Pani tłumaczy to efektem dostawy, a mi chodzi o to, że frytki są po prostu surowe. Nierównomiernie wysmażone. Bardzo żałosne jest, że pracownicy kłócą się z klientami o takie rzeczy. 🤣 Obsługa: 0 – po prostu się obrażają.

Zamawiałem kiedyś w dostawie, było bardzo spoko i postanowiłem odwiedzić też lokal stacjonarnie, a tu duże rozczarowanie. Miejsce znajduje się w bocznym wejściu do pasażu handlowego. Są stoliki na zewnątrz, choć znajdują się przy parkingu, więc jest średnio. Sam burger niestety słaby. W cheddar sosy to tylko chyba ketchup i majonez. Mięso w dwóch burgerach mocno wysmażone, przez co straciło soczystość. Bułka trochę rozpadajaca się. Największym minusem są jednak ceny. Wszędzie teraz jest drogo, ale ok. 40 zł za tej klasy burgera, w miejscu daleko od centrum nie wydaje się być uczciwe. Natomiast na glovo mają "ukrytą" dopłatę 2 zł za opakowanie, która widoczna jest dopiero po wybraniu dania. Obsługa miła, krótki czas oczekiwania, więc tutaj nie ma się do czego przyczepić. Chciałbym móc doceniać osiedlowe restauracje, bo ich czas nadchodzi, ale ta niestety nie daje argumentów za.

Burgery bardzo dobre i smaczne, warte ceny. Frytki i sos klasyczne, bez szału, po prostu dobre. Co do innych dań ciężko się wypowiedzieć, natomiast co do burgerów to jedne z lepszych w okolicy.

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Uwielbiam double smash!!! Miękka i pyszna bułka. Dobry ser, który ma smak i go czuć. Sos autorski jakikolwiek jest, jest pyszny. Polecam! A do tego frytki 🥰 Dowóz z Glovo był okej, dojechało ciepłe i całe.

Muszę przyznać, że nie pomyślałam, że jedzenie może być tutaj takie dobre. Trochę opierałam się, żeby tutaj przyjść, a jednak dość spontanicznie się udało i od razu postanowiłam wystawić opinie. W końcu miejsca ze smacznym jedzeniem trzeba doceniać! Wybrałam poke bowl Manana, gdzie dodatkowo była możliwość wymiany tofu, za którym nie przepadam, Pani zaproponowała w tej samej cenie zamianę na kurczaka :) Jestem bardzo mile zaskoczona, wszystkie składniki świeżutkie i całość bardzo smaczna! Przemiła obsługa, czysto, bardzo ładne wnętrze, śliczna zastawa, można usiąść też na zewnątrz. Na prawdę polecam i sama z pewnością tam wrócę :)

W tej lokalizacji i za mięso o takiej gramaturze prawie 40 zł za burgera to za dużo. Dodatkowo zbyt mocno wysmażone. W okolicach rynku można zjeść w tej samej cenie, lepiej i z zestawem frytek. Jako klienci musimy przestać godzić się na takie wysokie ceny.

Wyróżniają się street foodowym stylem- głównie burgery i poke bowls, ale wybór jest ogromny, a smaki bardzo zróżnicowane. Można dobrać coś pod własne preferencje. Z czystym sumieniem muszę przyznać, że ich burgery są w mojej krakowskiej „topce” 🔥 Bułki do burgerów są domowe, idealnie miękkie - przepyszne. Wybrałam burgera z grillowanym halloumi, sosem miodowo-musztardowym, sałatą, mango, ogórkiem,pomidorem i karmelizowaną cebulą (karmelizują ją własnoręcznie w żurawinie!♥️). Słony ser w połączeniu z rozkosznie słodkim mango i odświeżającym smak-ogórkiem - pycha! Mięsożercy też na pewno będą zadowoleni, bo większość burgerów jest z 200g wołowiny! Jeśli chodzi o miski, to do wyboru do koloru. Dużo gotowych propozycji, ale można oczywiście skomponować swoją własną. probowalam: • MIDWAY - sos sezamowy, wakame, rzodkiewka, kapusta czerwona, awokado, pomidotobiko,sezam, ryż + łosoś • MANANA - sos Teriyaki, awokado, patison, imbir marynowany, marynowane jajko, smażone tofu, dymka, sezam, ryż Bardzo mi smakowały obie wersje, ale moje serce zostało skradzione jednak przez „Manane” - 100% moje smaki, idealnie zrobione tofu i jajko